Dostawcy energii bankrutują jeden za drugim
Bankrutują kolejni dostawcy energii w Niemczech. Rosnące ceny energii elektrycznej i wzrost hurtowych cen gazu wywierają presję na dostawców, zwłaszcza na mniejsze firmy, które nie są w stanie podwyższać cen swoim klientom - podaje portal wnp.pl
Na początku grudnia saksońska firma Dreischtrom stała się piątą ofiarą kryzysu energetycznego u naszych zachodnich sąsiadów, która zmuszona została do ogłoszenia upadłości.
Autor artykułu Tomasz Wolf pisze, że w połowie października br. upadłość ogłosił niemiecki dostawca energii elektrycznej i gazu ziemnego Otima Energie. Na początku listopada z klientami pożegnał się berliński Lition, który zaopatrywał w gaz i zieloną energię elektryczną około 20 tys. klientów prywatnych. Niedawno wniosek o upadłość złożyła firma Dreischtrom. W Polsce na rynku niezależnych doradców także dochodziło przed laty do zawirowań, niektóre firmy wycofały się z tego biznesu. Z informacji WNP.PL wynika jednak, że obecnie sytuacja jest znacznie bardziej stabilna niż za Odrą.
Szczególnie mniejsze zakłady użyteczności publicznej znajdują się pod presją znacznie zwiększających się w krótkim czasie kosztów zakupu energii elektrycznej i gazu. Wiele z nich podpisało długoterminowe umowy z klientami po cenach niższych niż obecne ceny hurtowe.
Według „Wirtschafts Woche” łącznie w Niemczech działa około 1100 dostawców energii elektrycznej i około 900 dostawców gazu. Wielu z nich podniosło ceny, w niektórych przypadkach drastycznie, aby wytrzymać presję rosnących kosztów. W niektórych jednak przypadkach to nie wystarczyło.
Czytaj także: By walczyć z pandemią Norwegia wprowadza… prohibicję!
wnp.pl/gr