Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Bezpieczeństwo w sieci - dlaczego o nie nie dbamy?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 17 lutego 2014, 14:42

  • 0
  • Powiększ tekst

Nie tylko zwykli Europejczycy, w tym Polacy, ale i prawnicy mają nikłą wiedzę w zakresie ochrony danych, zaś środki dochodzenia swoich praw są mało efektywne - wynika z badania przeprowadzonego w Polsce i innych krajach UE na zlecenie Agencji Praw Podstawowych.

Problemy wskazane przez badaczy z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, którzy przygotowali polską część raportu, to m.in. brak edukacji i niska świadomość ochrony danych, niewystarczający dostęp do profesjonalnej i skutecznej pomocy prawnej oraz ograniczenia związane ze stosowaniem ustawy o ochronie danych osobowych w niektórych obszarach jak np. służby specjalne. Wnioski te w dużej mierze dotyczą też innych krajów UE.

- Skuteczność mechanizmów dochodzenia praw jest niska. Ludzie rzadko z nich korzystają, często są niezadowoleni z rezultatów - powiedziała Dorota Głowacka z HFPC.

- Główną przeszkodą w podejmowaniu kroków prawnych jest dosyć niska świadomość społeczna, jeśli chodzi o dostępne mechanizmy ochrony - zaznaczyła. Jak dodała, problem ten dotyczy zarówno zwykłych obywateli, jak i prawników. Dlatego FRA zaproponowała m.in. działania na rzecz zwiększenia świadomości społecznej, np. akcje edukacyjne i kampanie informacyjne. Były minister administracji i cyfryzacji Michał Boni w ubiegłym roku mówił PAP, że jego resort planuje takie działania na 2015 r.

Jak wyjaśniła Głowacka, badacze podczas rozmów z respondentami - ofiarami naruszeń danych osobowych - często mieli wrażenie, że nie umieją oni określić, czy to, co ich spotkało, jest zgodne z prawem czy nie. Pozostali poszkodowani często nie byli świadomi, jakie możliwości daje im prawo.

W Polsce, podobnie jak w większości krajów UE, istnieją trzy drogi dochodzenia swoich praw w dziedzinie ochrony danych osobowych. Można skorzystać z procedury administracyjnej (przed Generalnym Inspektorem Ochrony Danych Osobowych), karnej (zgłoszenie sprawy organom ścigania) i cywilnej (pozew o ochronę dóbr osobistych). Badani - jak powiedziała Głowacka - często nie wiedzieli, z czym wiąże się każda z tych dróg i czego można się po niej spodziewać; nie wiedzieli też, że niekiedy można z nich korzystać równolegle.

Wiele osób, które złożyły skargę do GIODO (a był to najczęstszy sposób postępowania), miało nierealistyczne oczekiwania.

- Chcieli np., by GIODO przyznał im zadośćuczynienie albo ukarał kogoś grzywną - powiedziała Głowacka. Tymczasem Generalny Inspektor nie ma takich uprawnień.

- Niezrozumienie roli GIODO skutkowało tym, że nawet osoby, którym urząd ten przyznał rację, nie były usatysfakcjonowane rezultatem - dodała przedstawicielka HFPC.

Badacze zwrócili też uwagę, że często także prawnicy - prokuratorzy, adwokaci i radcowie prawni - mają ograniczoną wiedzę na temat zagadnień związanych z ochroną danych osobowych.

Wśród prokuratorów skutkowało to niską skutecznością postępowań, które rzadko kończyły się skierowaniem aktu oskarżenia do sądu.

- Prokuratorzy nie bardzo chcą się zajmować tego rodzaju przestępstwami, uważają, że to są sprawy błahe, nie są przeszkoleni do prowadzenia postępowań z tego zakresu. Postępowania, które inicjowali nasi respondenci, najczęściej kończyły się umorzeniem z powodu niskiej szkodliwości społecznej - powiedziała Głowacka.

Badanie wykazało, że ważnym problemem jest brak specjalistycznej wiedzy wśród większości adwokatów i radców prawnych, która skutkuje tym, że obywatele mają trudności z uzyskaniem fachowej pomocy prawnej.

- Tą problematyką zajmują się głównie prawnicy, pracujący w dużych kancelariach w największych miastach. Tyle tylko, że oni raczej reprezentują np. przedsiębiorców przetwarzających dane, a nie zwykłych ludzi, którzy stali się ofiarami naruszeń - powiedziała Głowacka.

Tej luki - zwraca uwagę HFPC - nie wypełnia ani państwowy system udzielania pomocy prawnej – w Polsce nieistniejący na etapie przedsądowym, ani organizacje pozarządowe. Te ostatnie, jeśli interesują się problematyką ochrony danych osobowych, to np. zajmują się edukacją lub działaniami na rzecz wzmacniania prawa do prywatności, ale nie udzielają pomocy prawnej w indywidualnych sprawach.

Skuteczność egzekwowania praw obywateli obniżają też problemy GIODO. Zdaniem badaczy z HFPC ma on niekiedy ograniczone możliwości działania. W przeciwieństwie do wielu swoich odpowiedników w krajach UE, nie może też nakładać kar finansowych. Raport wskazuje też, że GIODO boryka się z niewystarczającym budżetem, o czym zresztą publicznie mówił pełniący ten urząd Wojciech Wiewiórowski. W ostatnich latach liczba spraw kierowanych do GIODO wzrosła trzy razy, a budżet tej instytucji pozostał na niezmienionym poziomie.

W ramach badania porównywano prawo dotyczące ochrony danych osobowych we wszystkich krajach UE, a w 16 z nich przeprowadzono też indywidualne i grupowe wywiady z zainteresowanymi osobami – ofiarami naruszeń prawa, prawnikami, przedstawicielami organów ochrony danych osobowych i organizacji pozarządowych. Polską część badania przeprowadzono między kwietniem a wrześniem 2012 r. Raport FRA opublikowano pod koniec stycznia 2014 r.

PAP

Powiązane tematy

Komentarze