INWAZJA NA UKRAINĘ
Tak Kreml wzmacnia propagandę. Korzysta z usług TIkTokerów
Od samego początku agresji rosyjskiej na Ukrainę Kreml stara się tworzyć swoje wersje wydarzeń. Moskwa robi wszystko co może, by jak najwięcej osób uwierzyło w ich wizję
Do sieci trafia wiele fałszywych informacji i nagrań na temat wojny na Ukrainie. Ostatnio okazuje się, że Kreml postanowił zatrudnić internetowych influencerów, by przekonywali swoje społeczeństwo co do racji Władimira Putina. Oczywiście przy okazji za pokaźną opłatą.
Przytoczone działania dotyczyły w szczególności dwóch platform - TikToka oraz Instagramu. Za udostępnienie odpowiednich treści twórca internetowy otrzymywał od 2 000 do 20 000 rubli, co w przeliczeniu daje mniej więcej od 70 do 700 złotych - czytamy na Geekweek Interia. Influencerzy byli konkretnie instruowani co mają udostępniać.
Czytaj też: Tak fake-newsami uderzają w polskie wsparcie dla Ukrainy (Wideo)
KG