Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Materiały prasowe
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Materiały prasowe

Klienci bojkotują Decathlon, Auchan i Leroy Merlin

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 28 marca 2022, 10:40

    Aktualizacja: 29 marca 2022, 12:18

  • Powiększ tekst

Konsumenci do tej pory krytykujący Decathlon, Auchan, Leroy Merlin w internecie za pozostawanie w Rosji, przenieśli się pod sklepy detalistów. Eksperci chwalą organizatorów za zaangażowanie i dalszą chęć wywierania presji na przedsiębiorców. Jednak ich zdaniem, nie ma co liczyć, że to zmieni postawę rodziny Mulliez, do której należy zostający w Rosji biznes – pisze Justyna Dąbrowska – Cydzik na portalu wirtualnemedia.pl.

Dużo zależy od prezydenta Macron’a i rządu Francji, który również powinien wywierać presję na francuskie firmy - uważa Szymon Gutkowski, szef DDB Warszawa.

Decathlon, Auchan, Leroy Merlin - te marki prowadzące dalej biznes w Rosji atakującej niepodległą Ukrainę - łączą więzy familijnej własności. Należą do bogatej i wpływowej francuskiej rodziny Mulliez, jednej z najbogatszych w Europie. Biznes zaczynali prowadzić u zarania XX wieku, dziś rodzinne Stowarzyszenie Familiale Mulliez (AFM) ma w swoich rękach Decathlon, Auchan, Leroy Merlin, odzieżowe marki Orsay, Pimkie i wiele innych. Spółki formalnie kontrolowane są przez Grupę Adeo. Firma zatrudnia 700 000 pracowników w 30 krajach, rodzinny majątek „Forbes” szacuje na 45,9 mld dolarów.

Wezwania do bojkotu pochodzą nie tylko od zwykłych konsumentów. W sobotę ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kuleba wezwał wszystkich konsumentów do bojkotu sieci Auchan, Alcampo (nazwa Auchan w Hiszpanii - przyp.), Leroy Merlin i Decathlon. Oskarżył francuskie firmy o „podejmowanie świadomego wyboru dalszego sponsorowania rosyjskich okrucieństw na Ukrainie”.

W tym tygodniu własną akcję protestacyjną pod Decathlonem przy słynnej Zakopiance zaczął Mateusz Zmyślony, przez 30 lat dyrektor kreatywny agencji Eskadra. Przez dwa dni stał pod sklepem z antywojennym przekazem, uświadamiając klientów, że robią zakupy w sieci dalej robiącej biznes w Rosji.

Nawet pracownicy sklepu nie byli przeciwni, wielu potencjalnych klientów zawróciło do konkurencji, wiele osób wychodziło ze sklepu z pustymi rękami – pisze Justyna Dąbrowska – Cydzik.

Spodziewałem się takich akcji - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Szymon Gutkowski, managing director agencji DDB Warszawa. Pokazują one głębokie i niesłabnące zaangażowanie Polek i Polaków na rzecz wolnej Ukrainy. Społeczeństwo obywatelskie wykazuje, w ostatnich tygodniach, wielką ofiarność i empatię. Tego samego oczekuje od swoich marek. To zrozumiałe. To jakby zbiorowy głos, który mówi „Ukraińcy walczą też za nas. Skoro my konsumenci jesteśmy gotowi do poświęceń, żeby im pomagać, to Wy biznesie, powinniście być w tym z nami”. Myślę, że można się spodziewać, że takie akcje będą się nasilać - prognozuje Szymon Gutkowski.

Na razie niestety nie widzę sygnałów zmiany stanowiska przez rodzinę Mulliez, właścicieli marek Leroy Merlin, Auchan i Decathlon. Spodziewam się, że wymienione firmy mają w Rosji zainwestowane setki milionów, jeśli nie miliardy dolarów. Handel wielkoformatowy jest bardzo kapitałochłonny i nisko marżowy. Dlatego dużo zależy od prezydenta Macron’a i rządu Francji, który również powinien wywierać presję na francuskie firmy. Jakąś jaskółką zmiany podejścia Francji jest niedawna decyzja Renault o wstrzymaniu produkcji w rosyjskich fabrykach - wskazuje Szymon Gutkowski.

Eliza Misiecka, kierująca agencją Genesis PR, uważa, że wojna w Ukrainie odciśnie silne piętno decyzje zakupowe konsumentów w długiej perspektywie czasowej. - Sądzę, że będzie to efekt długotrwały oraz transgraniczny. Jestem przekonana, że większość społeczeństwa ma doskonałą wiedzę, które marki robią biznes w Rosji i silnie na to reaguje. Duże marki mogą stracić istotną część sprzedaży nie tylko w Polsce, ale na całym świecie.

W Leroy Merlin pracuje 45 tys. Rosjan. W zeszłym roku przychody firmy na tamtejszym rynku wyniosły 750 mln euro. Auchan ma w Rosji 230 sklepów, tylko w zeszłym roku zarobił tam 3,2 mld euro. Według „listy wstydu”, którą opracował profesor Uniwersytetu Yale Jeffrey Sonnenfeld, na rosyjskim rynku operują oprócz sieci rodziny Mulliez: Acer, AstraZeneca, Asus, Ball Corporation Calfrac Well Servicesm, Cersanit, Cloudflare, Credit Suisse, Emirates Airlines, FM Global, Fortive, Geberit, Glencore, Greif, Gruma, Huawei, ID Logistics, International Paper, IPG Photonics, Knauf, Koch Industries, Lenovo, Liebrecht&Wood, Manitowoc, Metro, MOLGroup, MSI, Naspers, Polpharma, Raiffeisen Bank International, SC Johnsonl, Societe Generale, Xiaomi, Teradata, Young Living.

Działalność „inną niż istotna” bądź nowe inwestycje zawiesiły na rosyjskim rynku między innymi: Accor, Barilla, Bayer, Cargill, Coty, Colgate-Palmolive, Danone, GlaxoSmithKline, Henkel, Hilton, Japan Tobacco, Johnson & Johnson, Kraft Heinz - JBS, Marriott, Mars, Mondelez - Nabisco, Nestle, Pfizer, Philip Morris (firma ogłosiła zamiar wyjścia z rynku rosyjskiego), Pirelli, Procter & Gamble, Reckitt Benckiser Group, Siemens, Sanofi, Subway, Unilever – informuje portal wirtualnemedia.pl.

Wirtualnemedia.pl/RO

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.