INWAZJA NA UKRAINĘ
Draghi po rozmowie z Putinem: Nadal płacimy za gaz w euro
Premier Włoch Mario Draghi powiedział dziennikarzom, że podczas telefonicznej rozmowy z Putinem wyraził przekonanie, że po to, by rozwiązane zostały kluczowe kwestie potrzebne jest spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, o które prosi on od początku. Jak dodał, według Putina firmy z UE mogą nadal płacić za gaz w euro lub w dolarach
Podczas konferencji prasowej w stowarzyszeniu prasy zagranicznej w Rzymie szef włoskiego rządu oświadczył, że powiedział Putinowi, że zadzwonił do niego, by rozmawiać o pokoju.
Od początku wojny z Rosją zginęło 148 ukraińskich dzieci, a 232 zostały ranne - przekazała w czwartek na Telegramie rzeczniczka praw obywatelskich Ukrainy Ludmyła Denysowa cytowana przez Interfax-Ukraina. Według danych ONZ ponad 2 miliony dzieci zostało zmuszonych do ucieczki z kraju.
Relacjonował, że według Putina nie ma jeszcze warunków do zawieszenia broni (Rosja brutalnie zaatakowała Ukrainę 24 lutego - PAP) i że negocjacje powinny iść naprzód, ale - dodał Draghi - otwarty został korytarz humanitarny w Mariupolu. Jak stwierdził, według Putina „uczyniono małe kroki naprzód w negocjacjach”.
Wyraziłem moje przekonanie, że po to, by rozwiązane zostały kluczowe kwestie potrzebne jest spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, o które prosi on od początku. Putin mi odpowiedział, że czas jeszcze nie dojrzał - zaznaczył premier Włoch.
Faktycznie stanowiska obu stron w różnych kwestiach trochę się zbliżyły - ocenił przyznając zarazem, że jest „ostrożny”, bo nadal panuje „duży sceptycyzm”.
Wszyscy pragniemy zobaczyć promień światła, ale wszyscy musimy twardo stać na ziemi - zastrzegł Draghi. Jego zdaniem jest za wcześnie na to, by „przezwyciężyć sceptycyzm”.
Przyznał, że odnotował „zmianę tonu” u Putina, ale jest ostrożny w jej interpretacji.
Według premiera Włoch sankcje nałożone na Rosję działają. „Pokój osiągnie się, jeśli Ukraina będzie się bronić; w przeciwnym razie nie osiągnie się pokoju” - oświadczył.
Pytany o sprawę żądania Rosji, by za jej gaz płacono w rublach, Draghi odparł: Słowa Putina były następujące: istniejące kontrakty pozostają w mocy, a europejskie firmy - i on zaznaczył kilkakrotnie, że reguła ta dotyczy to tylko ich - dalej będą płacić w euro albo w dolarach.
Wyjaśnienia, jak pogodzić dwa stanowiska - zachować opłaty w euro i dolarach i jednocześnie zadowolić zalecenie ze strony Rosji, by płacić w rublach, były bardzo długie, a ja po prostu słuchałem mówiąc, że technicy powinni się skontaktować w tej sprawie - powiedział Draghi. Jak wyjaśnił, według jego oceny ta zmiana opłat z euro i dolarów na ruble to „fakt wewnętrzny w Federacji Rosyjskiej”.
Tak to zrozumiałem - wytłumaczył.
Trwają analizy, by zrozumieć, co to znaczy - mówił premier. Dodał: „Wydaje mi się, że nie jest łatwa zmiana waluty opłat bez naruszenia kontraktów”.
Draghi jest przekonany, że dostawy gazu z Rosji do Europy „nie są zagrożone”.
Włoski premier odnosząc się do piątkowego szczytu: UE-Chiny stwierdził, że jego oczekiwania są „pozytywne”, jeśli chodzi o rolę Pekinu.
Chiny - wskazał - mogą odegrać bardzo ważną rolę w procesie pokojowym. Jak ocenił, należy zobaczyć, czy oczekiwania te zostaną potwierdzone przez postawę Chin.
Czytaj też: Spekulanci jeszcze pogłębią kryzys na rynku żywności
PAP/mt