Informacje

Wojciech Jakóbik, Aleksander Majewski i Maciej Wośko / autor: screen/wPolsce.pl
Wojciech Jakóbik, Aleksander Majewski i Maciej Wośko / autor: screen/wPolsce.pl

Europa nie chce płacić za gaz w rublach. Rosja ustępuje

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 2 maja 2022, 16:30

    Aktualizacja: 2 maja 2022, 16:37

  • Powiększ tekst

Wojna rzutuje na różne dziedziny życia, na politykę, ale także na życie gospodarcze. O kwestiach bezpieczeństwa energetycznego, o zależności ekonomicznej Europy od Rosji, w tym w zakresie importu gazu w aspekcie kolejnych odsłon szantażu gazowego ze strony Rosji rozmawiają redaktor naczelny „Gazety Bankowej” Maciej Wośko i Wojciech Jakóbik z portalu Biznesalert.pl w programie Aleksandra Majewskiego „Czy Europa uwolni się od Rosji” w telewizji wPolsce.pl

Nikt nie chce płacić w rublach

Mówiąc o krajach Europy Zachodniej, w tym o Węgrzech, póki co nikt nie chce płacić w rublach, niektórzy chcą za to iść na współpracę w ramach mechanizmu zaproponowanego przez Władimira Putina, czyli płacić w walucie dotychczasowej, na konto Gazprombanku. Przede wszystkim jest to ustępstwo Rosji, bo najpierw Władimir Putin straszył, że jeżeli my, Europejczycy nie będziemy płacić w rublach to on odetnie dostawy gazu, a sam zaproponował w dekrecie rozwiązanie kompromisowe, które zakłada, że my dalej płacimy w dolarach albo w euro i kto wie, czy zaraz ten kryzys gazowy z obecnymi sankcjami się nie skończy, kiedy się okaże, że nowa metoda płatności jest ok. Natomiast fakt, że Rosjanie znowu nas szantażują po raz już któryś w historii, to jest kolejny, nie wiadomo już który dowód na to, że warto działać tak, jakby tego gazu z Rosji miało jutro nie być, bo Rosjanie straszyli wczoraj, straszą dzisiaj i będą straszyli jutro, dopóki będą mieli wpływ na rynek gazu w Europie, która sprowadza 41 proc. gazu z Rosji. Im szybciej porzucimy ten gaz tym lepiej, także z punktu widzenia bezpieczeństwa – mówi Wojciech Jakóbik z portalu Biznesalert.pl.

Czy rzeczywiście sytuacja Polski jest optymalnie dobra? Czy działania podjęte przez rząd sprawiły, że możemy poczuć się bezpieczni jeśli chodzi o energetykę? – pytał Aleksander Majewski.

Maciej Wośko: Możemy czuć się znacznie bezpieczniej niż takie kraje jak Austria, Niemcy, Węgry, ale też np. Włosi, którzy importują bardzo dużo gazu pochodzenia rosyjskiego. Polityka surowcowa Polski od kilku lat prowadzona jest w stronę dywersyfikacji źródeł dostaw, systematycznie zabezpieczamy dostawy z innych źródeł niż kierunek rosyjski. Wypełnienie magazynów z gazem, jak słyszymy z deklaracji PGNiG, jest na bezpiecznym, bardzo wysokim poziomie w porównaniu choćby z wypełnieniem magazynów niemieckich. Niemcy dopiero teraz sygnalizują, że ten poziom trzydziestu paru procent wypełnienia magazynów będą uzupełniać, on będzie rósł. Wypełniać go będą rosyjskim gazem, więc ja tutaj nie byłbym optymistą, że uda się dosyć szybko Niemcom zrezygnować z dostaw gazu rosyjskiego. Za gaz pobierany, choćby z Nord Stream 1, będą musieli zapłacić, i będą prawdopodobnie prędzej czy później płacić w rublach.

Czytaj też: Bill Browder: Wojna opłaca się Putinowi, więc się nie wycofa

Not. mt

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych