MON z umową na wyrzutnie i pociski systemu Narew
Szef MON Mariusz Błaszczak zatwierdzi w czwartek umowę na dostawę elementów systemu obrony powietrznej krótkiego zasięgu Narew – zapowiedział w środę resort obrony. Umowa dotyczy pierwszych baterii, na które złożą się wyrzutnie z pociskami, radary i wozy dowodzenia i załadowcze
Narew ma być częścią zintegrowanego systemu obrony powietrznej, będąc szczeblem między zestawami średniego zasięgu Patriot a wyrzutniami bardzo krótkiego zasięgu takimi jak wyrzutnie Poprad i zestawy artyleryjsko-rakietowe Pilica. Jako uzbrojenie Narwi wybrano pociski CAMM produkowane przez brytyjski oddział europejskiej grupy MBDA, które mają zostać zintegrowane z polskimi komponentami systemu.
W myśl zapowiedzianej umowy zostaną pozyskane dwie jednostki ogniowe; pierwsza ma zostać dostarczona polskiemu wojsku we wrześniu br., druga na przełomie 2022 i 2023 r.
Jak poinformowało MON, umowa przewiduje też szkolenia, zabezpieczenie logistyczne oraz wsparcie w eksploatacji sprzętu wojskowego.
W skład określonej w umowie jednostki ogniowej wejdą mobilna stacja radiolokacyjna Soła, urządzenia kierowania uzbrojeniem polskiej produkcji, pojazdy transportowo-załadowcze, trzy wyrzutnie iLauncher (w 2019 r. prezentowano taką wyrzutnię posadowioną na podwoziu Jelcz) oraz „liczba pocisków CAMM, zapewniającą wymagane przez Siły Zbrojne RP zdolności operacyjne”.
Według resortu „powyższe ukompletowanie, choć nie stanowi docelowej konfiguracji jednostki ogniowej systemu Narew, pozwoli w szybkim czasie dokonać rewolucyjnej zmiany” w obronie polskiej przestrzeni powietrznej dzięki wykorzystaniu wielokanałowych systemów przeciwlotniczych krótkiego zasięgu, umożliwiających zwalczanie wielu celów jednocześnie.
Stronami umowy są Skarb Państwa reprezentowany przez Agencję Uzbrojenia oraz konsorcjum PGZ-Narew.
W ubiegłym tygodniu MON zapowiadało zawarcie umów wykonawczych dotyczących wyrzutni iLauncher i pocisków CAMM do końca przyszłego roku.
Program Narew zakłada dostawę 23 przeciwlotniczych zestawów rakietowych krótkiego zasięgu, a także transfer do polskiego przemysłu technologii, których rodzime zakłady nie mają. We wrześniu ub.r. została podpisana ramowa umowa między MON i Polską Grupą Zbrojeniową, która jest liderem konsorcjum skupiającego także prywatne firmy. W listopadzie ub.r. Polska i Wielka Brytania wyraziły wolę współpracy przy programie, a Inspektorat Uzbrojenia MON zarekomendował, by Narew uzbroić w pociski CAMM. W listopadzie zawarto także pierwszą umowę wykonawczą, dotyczy ona zarządzania projektem.
Czytaj też: Zełenski: potrzebujemy konkretnego uzbrojenia
PAP/KG