Litwa: Powinniśmy pomóc Ukrainie w eksporcie zboża
Wojna na Ukrainie stanowi poważne zagrożenie dla jej rolnictwa, tym samym dla światowego zaopatrzenia w żywność – oświadczył prezydent Litwy Gitanas Nauseda w środę po spotkaniu w Wilnie z komisarzem unijnym Januszem Wojciechowskim i stwierdził, że Litwa powinna pomóc Ukrainie w eksporcie zboża.
„Musimy pomóc Ukrainie w zabezpieczeniu alternatywnych kanałów logistycznych dla eksportu zboża, a także podjąć kroki w celu zwiększenia suwerenności żywnościowej i odporności, pomyśleć o nowych łańcuchach dostaw” - powiedział Nauseda.
Komisarz rolnictwa Janusz Wojciechowski podczas konferencji prasowej w Wilnie oświadczył, że w Unii Europejskiej w najbliższym czasie żywności nie zabraknie. Przypomniał, że w 2020 r. wartość unijnego eksportu żywności i produktów rolnych wyniosła 184 mld euro, a importu - 112 mld euro. W ocenie unijnego komisarza w przyszłości konieczne będzie jednak wzmocnienie produkcji żywności i zmniejszenie zależności od importu nawozów.
Wojciechowski podkreślił, że obecnym problemem jest eksport ukraińskiego zboża głównie na Bliski Wschód i do Afryki Północnej.
„Istnieją obawy, że dostawy pszenicy mogą spowodować pewne napięcia i problemy w tych regionach. Bardzo ważne jest wsparcie dla Ukrainy w postaci alternatywnych korytarzy eksportowych przez Polskę, porty Morza Bałtyckiego w tym przez litewski port w Kłajpedzie” - powiedział komisarz.
Problem eksportu zboża z Ukrainy jest też tematem rozmów z goszczącym na Litwie ukraińskim ministrem rolnictwa Mykołą Solskim.
LTG Cargo, spółka Kolei Litewskich zajmująca się przewozem towarów, poinformowała, że w środę z Litwy na Ukrainę wyruszy próbny pociąg, który przetestuje trasę i przywiezie z Ukrainy kontenery z różnymi towarami.
W czasie pokoju miesięcznie eksport zboża z Ukrainy wynosił 5 mln ton. Ze względu na blokadę ukraińskich portów, w marcu zdołano wysłać tylko 200 tys. ton zboża. 20 mln ton ubiegłorocznego ziarna pozostało niedostarczonych. W tym roku spodziewane są zbiory około 50 mln ton, które również trzeba będzie wywieźć z kraju.
Czytaj też: Co łączy Indie i Rosję? Johnson: To kluczowy element
PAP/kp