Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Tajemniczy Komitet Olimpijski z Krakowa - decyzji o igrzyskach jeszcze nie ma, stanowiska i wysokie pensje już są

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 5 marca 2014, 11:32

  • Powiększ tekst

"By starać się o organizację zimowych igrzysk, powołano Komitet Kraków 2022. Publiczne pieniądze wydaje on bez przetargów, ma niejasne kryteria zatrudnienia pracowników, a pracę w nim znajdują znajomi szefowej komitetu, posłanki Platformy Jagny Marczułajtis-Walczak" - informuje Gazeta Krakowska.

Stowarzyszenie pod nazwą Komitet Kraków 2022 powołały w październiku zeszłego roku samorządy Krakowa, Zakopanego, Oświęcimia, Kościeliska i województwa małopolskiego. Ma koordynować wszystkie działania związane ze staraniami o igrzyska. (...) Średnia pensja to 5,1 tys. zł. Całości wydatków nikt nie podaje. Kto i za co pobiera wynagrodzenie? - Osoby nie pełnią funkcji publicznych, dlatego stowarzyszenie nie jest uprawnione do udostępniania takich informacji - mówi Jagna Marczułajtis-Walczak, posłanka PO i przewodnicząca zarządu Kraków 2022. Za wynajem biura komitet płaci 1,7 tys. zł miesięcznie. Za pracę komitetu odpowiada Rafał Dyląg. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, to znajomy posłanki PO. Swego czasu zasiadał we władzach firmy Equus. Spółka upadła, a kilkaset osób zostało bez pracy. Ostatnio Dyląg pracował w wydziale sportu Urzędu Miasta Krakowa. Wśród pracowników komitetu jest też Patrycja Trocka. Już w czasie jego działania odbierała telefony jako szefowa biura poselskiego Marczułajtis.

Nie wiadomo jakie kompetencje powinni byli mieć kandydaci, jak również według jakich kryteriów byli zatrudniani.

Oficjalnie komitet w dwa lata ma wydać 48 mln zł: 22 miliony wpłacą samorządy, a 26 dołoży budżet państwa. W minionym roku budżet sięgnął 3,2 mln. Wiadomo, że komitet poniósł część kosztów związanych z produkcją i wyemitowaniem spotu telewizyjnego, który promuje ideę igrzysk w Krakowie. Stworzenie krótkiego filmu przez studio wybrane bez przetargu kosztowało 550 tys. zł, a zakup czasu antenowego od 24 grudnia 2013 r. do sylwestra - 797 tys.

Czyli praca dla swoich jest, komitet jest, pensje są tylko nie wiadomo czy z tego wszystkiego starczy na igrzyska.

 

Gazeta Krakowska/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych