Olimpijskie Top Secret: Czym naprawdę zajmuje się komitet Igrzysk? Władze nie chcą ujawniać
Igrzyska w Krakowie - co widać coraz wyraźniej - nie mają się odbyć po to by podnieść prestiż Polski tylko po to, by kilku kolegów i znajomych władzy mogło sobie porządnie zarobić na boku, tak jak to było w przypadku Euro 2012.
Reporter "Dziennika Polskiego" postanowił zbadać czym zajmuje się supertajny komitet powołany do "przygotowań" olimpiady.Mimo, iż ustawa o dostępie do informacji publicznej obowiązuje, obywatele nie mogą się dowiedzieć na co (i na kogo) idą ich pieniądze.
Komitet Konkursowy Kraków Zimowe Igrzyska Olimpijskie 2022 nie chce ujawnić nazwisk osób, które są w nim zatrudnione. Zdaniem ekspertów to sytuacja niedopuszczalna. Mieszkańcy powinni wiedzieć, kto w ich imieniu wydaje publiczne pieniądze. Obecna sytuacja rodzi tylko podejrzenia, że członkowie komitetu mają coś do ukrycia.
Dziennikarze postanowili zapytać poseł Jagnę Marczułajtis - największą entuzjastkę igrzysk. Nie odpowiedziała.
Przewodnicząca Komitetu Kraków 2022 Jagna Marczułajtis-Walczak przebywa za granicą i zasugerowała, aby pytania skierować bezpośrednio do komitetu. Stamtąd dostaliśmy odpowiedź, że pracuje w nim obecnie 10 osób, które nie pełnią funkcji publicznych, a wykonują jedynie usługi na rzecz stowarzyszenia, jakim jest komitet.
A praca w komitecie to wielka kasa! Tylko kto i za co ją dostaje?
Komitet Konkursowy Kraków 2022 został powołany przez samorządy, aby odpowiadać za starania stolicy Małopolski o zimowe igrzyska. Tegoroczne składki członkowskie na jego działalność wynoszą 3,9 mln zł. Najwięcej wpłacił samorząd województwa małopolskiego - 3 mln zł, Kraków- 500 tys. zł, Zakopane - 300 tys. zł, gmina Kościelisko - 115 tys. zł. Średnie zarobki w komitecie wynoszą około 5 tys. zł miesięcznie.
Więcej w "Dzienniku Polskim".
Dziennik Polski/ as/