Belka: W decyzji Rady nie ma czynnika ukraińskiego, choć sytuacja na Ukrainie miała wpływ

Rada Polityki Pieniężnej utrzyma stopy na dotychczasowym poziomie co najmniej do końca III kwartału br. Zdaniem prezesa NBP Marka Belki wydłużenie okresu tego samego poziomu stóp jest możliwe dzięki najnowszej projekcji inflacyjnej oraz sytuacja na Ukrainie.

Na konferencji prasowej po posiedzeniu RPP, Marek Belka wyjaśniał powody decyzji Rady.

- Po pierwsze myślę, że projekcja dosyć jednoznacznie i z dużą siłą pokazuje dużą przewidywalność w krótkim okresie. I nie wynika, abyśmy mogli się obawiać w czasie kilku kwartałów jakichś presji na inflację

- mówił Belka

Jego zdaniem z decyzją o wydłużeniu terminu stabilizacji stóp nie należało czekać, bo to mogłoby się przełożyć na zniecierpliwienie wśród inwestorów. Poza tym na decyzję wpłynęła sytuacja na Ukrainie.

- Sytuacja na Ukrainie przyspieszyła decyzję, aby pokazać, że nie widzimy zagrożeń dla gospodarki, a przynajmniej w kontekście prowadzenia polityki pieniężnej. Chcieliśmy dać wyraz siły fundamentów gospodarki i kursu złotego

- powiedział prezes Marek Belka i dodał:

- Hipotetyczne, ale prawdopodobne konsekwencje kryzysu mogą wpłynąć na obniżenie inflacji niż na jej podwyższenie. Choć można sobie wyobrazić scenariusz, że mamy zawirowania na rynku paliw, surowców energetycznych. Natomiast w pierwszych szacunkach, które się pojawiają, mówi się, że w scenariuszu bardzo poważnych zawirowań może to wpłynąć negatywnie na polski PKB w skali 0,2-0,4 pkt. proc. To by było zauważalne, ale gospodarka dość żwawo przyspiesza, więc to nie jest dramat.

Prezes NBP wyjaśnił, że projekcja inflacji i PKB nie zawiera "czynnika ukraińskiego".

- Być może ta ścieżka wzrostu będzie nieco skromniejsza, ale dziś snucie nawet przybliżonych prognoz jest bezprzedmiotowe. Nie wiemy, jak się sytuacja rozwinie - czy konflikt będzie zamrożony czy się rozwinie. Z punktu widzenia decyzji RPP to nie ma - nie może mieć - wielkiego znaczenia

- podkreślił Belka.

Jas