Crvena idzie na przekór. Chwalą się relacjami z Gazpromem
„Sportowi przyjaciele z Rosji” - tak szef Crveny Zvezdy Belgrad określa relacje z ludźmi z Gazpromu
Crvena potwierdziła, iż przedłuża kontrakt sponsorski z rosyjskim koncernem. Decyzja może o tyle dziwić, że większość decyduje się raczej na zerwanie stosunków z Gazpromem. Jest to pokłosie rosyjskiej inwazji na Ukrainę, która trwa już sto dni.
Otrzymaliśmy propozycję od naszych sportowych przyjaciół z Rosji, z Gazpromu, na podpisanie nowego kontraktu reklamowego. Kontrakt wzrośnie z czterech do pięciu milionów euro, czyli o 25 proc. Za dwa lata uzbieramy w sumie 10 milionów - ogłosił za pośrednictwem strony klubowej dyrektor generalny Crveny Zvezdy Belgrad, Zvezdan Terzić.
Zaplanowaliśmy mecz towarzyski z Zenitem Sankt Petersburg, który najprawdopodobniej zostanie rozegrany w Soczi 3 lipca. Będzie to próba generalna naszego zespołu przed rozpoczęciem sezonu. Kierujemy się polityką państwową Serbii i jesteśmy dumni, że możemy utrzymywać kontakty z braćmi w Rosji - zdradził także szef Crveny.
Czytaj też: Gazprom wstrzymał dostawy. Holandia w kłopotach?
WP Sportowe Fakty/KG