Sojusznik? Już nie! Ten kraj oddala się od Moskwy
Pomimo obowiązywania dwustronnej umowy o wolnym handlu, Serbia i Rosja nigdy nie wykorzystały jej pełnego potencjału, a od początku 2024 roku wymiana znacząco spada - zauważył w środę tygodnik „Vreme”. Część analityków dostrzega w tym oznakę politycznego dystansowania się Belgradu od Moskwy.
Serbia odnotowała wzrost wartości importu z Rosji w 2022 roku, kiedy osiągnął on 3,1 mld USD, co można tłumaczyć zawarciem nowego kontraktu na dostawy rosyjskiego gazu i wzrostem ceny surowca. W latach kolejnych import odnotowuje regularne spadki.
Eksperci ekonomiczni podkreślają, że słabnięcie wymiany handlowej pomiędzy państwami pokazuje niewykorzystanie możliwości, jakie dają umowy o wolnym handlu, oraz stopniowe dystansowanie się Serbii od Rosji.
Cym handlowano?
Ekonomista Sasza Dziogović przypomniał, że jabłka zajmowały znaczące miejsce w eksporcie do Rosji, jednak towary te zostały skierowane na inne kierunki, co oznacza, że Serbia znalazła alternatywne rynki zbytu, „obalając tezę zależności tej ważnej dziedziny eksportu od Rosji”.
Ekspert wyjaśnił, że owoce zaczęły trafiać do Wielkiej Brytanii, Portugalii czy Arabii Saudyjskiej, a oczekiwane podpisanie umowy o wolnym handlu z Egiptem otworzy Serbii kolejny rynek dla jej towarów.
Umowa zawarta z Rosją była też wykorzystywana przez inwestorów zagranicznych, którzy zaczęli otwierać w Serbii swoje firmy, korzystając z preferencyjnych warunków eksportu na rosyjski rynek - przypomniał ekonomista Ivan Nikolić.
Serbia bliżej Unii?
Wśród dziesięciu największych w ostatnich latach eksporterów z Serbii do Rosji dziewięciu było inwestorami zagranicznymi, z czego ośmiu pochodziło z Unii Europejskiej.
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Wielkie zero zamiast 6 bilionów złotych. Kanclerz Niemiec w Polsce
„…a zamiast do Rzeszowa szprycha CPK będzie do Berlina”
Przechodzimy na trociny! Rząd zakaże palenia drewnem
Szok! Co czwarte kupione u nas auto to marka premium
Analityk zwrócił też uwagę na ograniczenia importu z Rosji. „Zdecydowanie dominują w nim surowce energetyczne i towary sektora zbrojeniowego. Rodzi to pytanie, czy naprawdę Rosja nie ma Serbii do zaoferowania niczego poza bronią, ropą i gazem?” - twierdzi Nikolić.
Z Belgradu Jakub Bawołek
PAP/ as/