Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pexels.com
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pexels.com

Wybierz sobie elektryka. Zobacz, czym pojedziemy, gdy UE zakaże diesli

Agnieszka Łakoma

Agnieszka Łakoma

dziennikarka portalu wGospodarce.pl, publicystka miesięcznika "Gazeta Bankowa", komentatorka telewizji wPolsce.pl; specjalizuje się w rynku paliw i energetyce

  • Opublikowano: 14 czerwca 2022, 22:31

  • 5
  • Powiększ tekst

Potentaci przemysłu motoryzacyjnego od kilku lat przygotowują produkcję do wymogów związanych z ograniczeniem emisji w ramach ochrony klimatu. Z roku na rok przybywa modeli aut z napędem elektrycznym i hybryd, a nakłady inwestycyjne koncernów liczone są już w setkach miliardów dolarów

Kolejne firmy ogłaszają plany ograniczenia wytwarzania i sprzedaży samochodów spalinowych i benzynowych i szykują się na duże zmiany, im większy koncern tym wyższe koszty, na przykład Toyota i General Motors wydadzą po 35 mld dolarów a Ford 22 mld dolarów. Plany Unii Europejskiej i krajów wspierających politykę klimatyczną, w ramach których przewidziano przestawienie transportu na bezemisyjny, już przyniosły efekty. Koncerny samochodowe ze światowej i europejskiej czołówki już przestawiają produkcję. Tym bardziej, że kolejne kraje i metropolie zamierzają lub wprowadziły ograniczenia dla tradycyjnych samochodów. W najbliższych latach coraz trudniej będzie wjechać do stolic europejskich starym samochodem z silnikiem diesla lub benzynowym.

Więcej elektryków

Nie sposób opisać działań i planów wszystkich koncernów, ale warto zwrócić uwagę przynajmniej na kilka.

Szefowie Volkswagena przyjęli strategię stopniowego aż do 2040 roku zwiększania sprzedaży aut elektrycznych i tak do 2026 roku będzie to  25 proc. a w 2030r. – 50 proc. Grupa Volkswagen ma w ofercie wiele marek - Volkswagen. W przypadku Audi zapowiedziano już w ubiegłym roku, że każdy nowy samochód wprowadzony na rynek od 2026 r. będzie elektryczny, a produkcja silników spalinowych zostanie wycofana do 2033 r. Mimo to firma zdaje sobie sprawę, że niektóre rynki prawdopodobnie nadal będą wymagać pojazdów spalinowych po 2030 r. i 2035 r., dlatego ostateczna data zaprzestania produkcji nie padła.

Fiat ogłosił w 2021 r., że rozpocznie wycofywanie pojazdów spalinowych w 2025 r. Pierwszy krok już wykonał - najnowsza generacja Fiata 500 jest dostępna wyłącznie jako pojazd elektryczny (poprzednie modele nadal są również w sprzedaży). Koncern planuje zainwestować 35,5 mld dolarów w zmianę produkcji.

Volvo będzie do 2030 r. oferować tylko auta elektryczne. Zaś siostrzana marka Polestar niedawno wycofała swoją jedyną hybrydę, Polestar 1, i teraz będzie produkować i sprzedawać wyłącznie samochody w pełni elektryczne.

Ford zapowiada sprzedaż samochodów osobowych wyłącznie z napędem elektrycznym do 2030 r. w Europie. Szacuje inwestycje z tym związane na 22 mld dolarów (w fabrykach na całym świecie). Koncern liczy, że osiągnie już w przyszłym roku sprzedaż 600 tys. aut elektrycznych .

Natomiast General Motors już od 2020 roku realizuje pięcioletnią strategię inwestycyjną wartą 35 mld dolarów, by rozwinąć produkcję aut elektrycznych. Firma koncentruje się na amerykańskim rynku i zakłada, że już za trzy lata osiągnie sprzedaż na poziomie miliona elektryków. Na razie GM nie informuje, kiedy zamierza zaprzestać produkcji pojazdów spalinowych.

W planach Hondy jest sprzedaż pół miliona aut elektrycznych w 2030 roku. Z ubiegłorocznych zapowiedzi szefów koncernu wynika, że do 2040 r. będzie sprzedawać na całym świecie tylko samochody elektryczne i z ogniwami wodorowymi. Strategia t rozłożona jest na lata – i tak do 2030 roku tego typu auta będą stanowiły 40 proc. produkcji, a do 2035 r. – 80 proc.

Hyundai zapowiada zakończenie sprzedaży aut z silnikami spalinowymi w Europie w 2035 r. a globalnie - w 2040r. Do końca tej dekady samochody elektryczne będą stanowić 30 proc. światowej sprzedaży, a dekadę później osiągną 80 proc.

Szefowie Kia mają nadzieję, że do 2030 r. wodór będzie zasilał 40 proc. samochodów sprzedawanych na całym świecie, i liczy na sprzedaż 880 tys. samochodów elektrycznych rocznie. Koncern zamierza w Europie w  2035 r. mieć tylko w ofercie elektryki, a do 2040 r. na pozostałych kluczowych swoich rynkach, w tym w USA.

Mercedes zamierza stać się marką w pełni elektryczną do końca dekady, a pojazdy elektryczne będą oferowane we wszystkich segmentach pojazdów przed końcem 2022 r. Począwszy od 2025 r. wszystkie nowe (premierowe) modele będą wyłącznie elektryczne. Przestawienie produkcji będzie kosztować około 30 mld funtów. W przypadku koncernu Toyota nakłady inwestycyjne wyniosą 35 mld dolarów. Jego szefowie zakładają, że w 2030 roku produkcja osiągnie poziom 3,5 mln pojazdów elektrycznych . Równocześnie firma planuje, że jeśli chodzi o luksusowy oddział Lexusa, to do 2030 roku te modele oferowane zarówno w Europie, Ameryce Północnej jak i Chinach będą wyłącznie elektryczne, a pięć lat później także na pozostałych rynkach.

Marki luksusowe nie pozostają w tyle

Już za trzy lata planuje wprowadzić na rynek swój pierwszy całkowicie elektryczny samochód Aston Martin, a rok później pojawi się elektryczny crossover. Na początku tego roku Bentley z grupy Volkswagen zapowiedział inwestycje na 2,5 mld funtów w ciągu następnej dekady, aby stać się marką w pełni elektryczną do 2030 roku. Pierwszy Bentley EV ma pojawić się w 2025 roku. Firma sprzedaje już hybrydowe wersje swoich modeli Flying Spur i Bentayga typu plug-in.

Ferrari zapowiada, że jego pierwszy całkowicie elektryczny samochód pojawi się w 2025 roku. A zatem w pięć lat od wyprodukowania pierwszej „hybrydy plug-in”. Jaguar Land Rover będzie marką całkowicie elektryczną do 2025 r. Rok temu firma zapowiedziała, że obie marki będą z napędem elektrycznym, Jaguar – za 3 lata. Natomiast pierwszy elektryczny Land Rover pojawi się za dwa lata a w kolejnych – pięć następnych modeli. Możliwe, że wersje spalinowe, prawdopodobnie ze wspomaganiem hybrydowym typu plug-in, będą nadal dostępne w sprzedaży do 2030 r.

Agnieszka Łakoma

Na podst. Tom’s Guide

Powiązane tematy

Komentarze