Informacje

Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Grudziądza / autor: PAP/Tytus Żmijewski
Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Grudziądza / autor: PAP/Tytus Żmijewski

J. Kaczyński: wysoka inflacja to głównie dzieło Putina

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 26 czerwca 2022, 14:35

    Aktualizacja: 26 czerwca 2022, 15:37

  • Powiększ tekst

Tarcze covidowe, dzięki którym uratowano wiele miejsc pracy, spowodowały co najwyżej 3-4 proc. inflacji, reszta to „putinflacja” - ocenił w niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński na spotkaniu w Grudziądzu. Nie chcemy wojny. Nie chcemy, żeby Polska podzieliła los Ukrainy; nie chcemy zniszczonych miast, nie chcemy pomordowanych i zgwałconych - powiedział też Jarosław Kaczyński. Po to, żeby tego nie było, musimy mieć potężną armię - dodał.

Szef PiS powiedział, że rząd jest oskarżany o wysoką inflację. „Nie twierdzę, że nasze działania nie wpłynęły na inflację, ale co najwyżej na pierwsze 3-4 proc. i to przez tarcze covidowe” - stwierdził.

Podkreślił, że dzięki wprowadzeniu przez rząd tarcz osłonowych w związku ze skutkami pandemii Covid-19, uratowana została „ogromna liczba miejsc pracy”. „Ale za to jest cena, trzeba było rzucić na rynek dużo pieniędzy - łącznie 200 mld zł. Zawsze taki duży zastrzyk niespodziewanego pieniądza powoduje inflację” - powiedział Kaczyński.

Według szefa PiS, rząd prowadzi politykę, która pomaga obywatelom poprzez obniżenie do zera VAT-u na podstawowe artykuły żywnościowe, poprzez wakacje kredytowe. „To są elementy, które nie zwiększają inflację, przynajmniej intensywnie, a ludziom pomagają” - ocenił.

Dodał, że nie można w tej chwili doprowadzić do tego, żeby inflacja się rozwijała.

Zapewnił, że PiS pomaga wszystkim, również polskiej wsi. Jak mówił, rząd wywalczył w UE 150 mld zł dla wsi na następne lata, a nigdy takiej sumy nie było, bo to prawie 11 tys. zł dopłat na każdy hektar. „To jest ok. 120 tys. zł na każde przeciętne gospodarstwo rolne w Polsce. To jest duża pomoc, ale my udzielamy dodatkowej pomocy, jak dopłaty do nawozów sztuczny, dopłaty do węgla” - powiedział Kaczyński.

Kaczyński podkreślił, że rząd PiS zadbał o kwestię bezpieczeństwa energetycznego Polski.

My doprowadziliśmy do tego, że jeżeli chodzi o gaz, jesteśmy bezpieczni. Jeżeli chodzi o ropę - jesteśmy bezpieczni. Co to znaczy bezpieczni? To znaczy niezależni od Rosji” - stwierdził.

Przyznał, że Polsce po zakazie importu węgla z Rosji brakuje kilku milionów ton tego surowca. „Ale te kilka milionów ton sobie dokupimy” - zapewnił. Zdaniem Kaczyńskiego, zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego to ogromne osiągnięcie w kwestii bezpieczeństwa Polski.

Zdaniem prezesa PiS, wielu ludzi do niedawna uważało, że obecnie liczy się już tylko kwestia bezpieczeństwa energetycznego. „(Sądzono - PAP), że już nie dywizje, tylko ropa i gaz - to będą te elementy polityki imperialnej, polityki wymuszania, a jakby zapomniano, że jeszcze jest armia. Ale myśmy na szczęście o armii nie zapomnieli. Myśmy nie żyli w jakimś słodkim śnie o końcu historii” - zapewnił Kaczyński.

»» O rosyjskiej prowokacji w Katyniu czytaj tutaj:

Rosjanie zdjęli polskie flagi w Katyniu! Jest protest MSZ

Zaznaczył, że politycy PiS zdawali sobie sprawę, że żadnego „końca historii” nie ma. „Natychmiast, kiedy zdobyliśmy władzę, zaczęliśmy umacniać naszą armię. To są Wojska Obrony Terytorialnej, ale to jest również rozbudowa wojsk operacyjnych. To są zakupy różnego rodzaju bardzo nowoczesnej broni” - wyliczył prezes PiS. Dodał, że kiedy „niebo zaczęło się chmurzyć nad Europą” rząd podjął pracę nad ustawą o obowiązku obrony ojczyzny. „Ta nowa ustawa stwarza podstawy do naprawdę wielkiego programu zbrojeniowego. I to nie dlatego, że my jesteśmy militarystami, tylko dlatego, że nie chcemy wojny. Nie chcemy, żeby Polska podzieliła los Ukrainy, nawet gdybyśmy mieli się też tak dzielnie bronić. Nie chcemy zniszczonych miast, nie chcemy pomordowanych i zgwałconych. Nie chcemy tego wszystkiego” - zastrzegł.

Według Kaczyńskiego „po to, żeby tego nie było, musimy mieć potężną armię”. „Inni bronią tylko tych, którzy sami się potrafią bronić” - ocenił.

Przypomniał, że rosyjskie plany zakładały bardzo szybkie zajęcie całej Ukrainy. „Gdyby te plany zostały zrealizowane, gdyby Ukraina została zajęta, to dzisiaj byłby to jakiś problem dyplomatyczny. Mówiono by o tym, radzono, co by tu zrobić, ale tak naprawdę sprawa byłaby zamknięta. Jeżeli ona jest otwarta, jeżeli zmienia sytuację geopolityczną w Europie, jeżeli może prowadzić do dalszych, bardzo pozytywnych zmian, jeżeli wszystkie kraje Zachodu (…) uczyniły wszystko w tym kierunku, żeby Ukraina się obroniła - to naprawdę może nas czekać nowa, lepsza epoka” - podkreślił.

Lider PiS zaznaczył, że „Ukraińcy bronią dzisiaj Europy, także nas”. „To, że czynimy wysiłek i podejmujemy pewne ryzyko, żeby im pomagać, to, że nasze społeczeństwo tak wspaniale się zachowało - przyjęło miliony emigrantów i to we własnych domach, w różnego rodzaju hotelach, że nie stworzyliśmy obozów dla uchodźców - to jest naprawdę wielka sprawa. To wielkie dni Polski, wielkie dni Polaków” - powiedział.

Według Kaczyńskiego, jeśli Rosjanie nie będą wiedzieli, że zostaną zatrzymani, że Polska się obroni na granicach, to będzie tragedia. Jak wyjaśnił, plany, które były kiedyś, żeby się bronić na Wiśle, byłyby dramatem. „Dlatego potrzebujemy tych 500 HIMARS-ów” - zaznaczył.

»» Inne wystąpienia szefa PiS i premiera czytaj tutaj:

Premier dziękuje Polakom: Odpowiedzieli na wielkie wyzwanie

Kaczyński: PiS walczy z inflacją, obniża podatki

Iwona Żurek, Jerzy Rausz (PAP), sek

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych