INWAZJA NA UKRAINĘ
Ukraińcy: W naszym ataku zginął "kucharz Putina" J. Prigożyn
Sztab rosyjskiej firmy najemniczej nazywanej grupą Wagnera został zniszczony w ostrzale ukraińskim w mieście Popasna w obwodzie ługańskim - poinformował w poniedziałek szef ukraińskiej administracji obwodu, Serhij Hajdaj. W ataku miał zginąć „kucharz Putina” Jewgienij Prigożin
Siły ukraińskie przeprowadziły atak w niedzielę, ustalana jest liczba zabitych, przekazał Hajdaj. Jego zdaniem ustalenie miejsca ataku ułatwiła publikacja jednego z dziennikarzy rosyjskich.
Ukraińskie kanały informacyjne podają, że „odstrzelili” Prigożina. Piękny prezent na 15 sierpnia. Dziękujemy - napisał na Twitterze historyk i publicysta Marek Budzisz.
Jak donosi portal wp.pl, po ataku na sztab grupy Wagnera w Popasnej kontakt z oligarchą Jewgienijem Prigożynem, nazywanym „kucharzem Putina”, został zerwany. Prigożyn to bliski współpracownik Putina, a także polityczny patron „wagnerowców” - prywatnej rosyjskiej armii najemników, którzy walczą obecnie w Ukrainie. Nieoficjalnie mówi się o tym, że Prigożyn mógł zginąć w bazie - czytamy na wp.pl.
„Kucharz Putina” miał być odpowiedzialny za rekrutowanie żołnierzy do grupy Wagnera.
W sprawie ataku sił ukraińskich na „grupę Wagnera” pojawiają się jednak sprzeczne informacje. O zniszczeniu bazy „grupy Wagnera” w Popasnej, kontrolowanej przez wojska rosyjskie, powiadomiły najpierw w niedzielę prorządowe media w Rosji. Wcześniej jeden z rosyjskich reporterów opublikował w swoich mediach społecznościowych zdjęcia z bazy.
Z kolei niektórzy eksperci, jak np. grupa Conflict Intelligence Team (CIT) nie wykluczyli, że publikacja była celowa i miała za zadanie sprowokować atak ukraiński. Taki atak miałby ułatwić Rosjanom określenie lokalizacji zachodnich wyrzutni używanych przez siły ukraińskie - ostrzegł CIT.
Czytaj też: Premier: Sto dwa lata temu Polacy powstrzymali bolszewików
PAP/Twitter/wp.pl/mt