Stany Zjednoczone nie uciekną przed recesją
Stany Zjednoczone wpadły obecnie w fazę zwaną techniczną recesją. Jest to stan, kiedy maleje PKB kraju przez dwa kolejne cykle. Dochodzi do wyhamowania wzrostu gospodarczego, spadku inwestycji, oraz zazwyczaj także obniżenia średniego poziomu życia.
Co gorsza, niektórzy przewidują, że obecne problemy gospodarki amerykańskiej to dopiero preludium.
Z całą pewnością będziemy mieli recesję, kiedy tylko długofalowe efekty zacieśniania polityki pieniężnej zaczną się ujawniać – twierdzi Stephen Roach, były główny ekonomista banku inwestycyjnego Morgan Stanley.
Obecnie, Stany Zjednoczone cieszą się rekordowo niskim bezrobociem (około 3,5 proc.) oraz stosunkowo przyjaznym rynkiem pracy. Przewiduje się jednak, że wraz z polityką podnoszenia stóp procentowych i wstrzymywania obiegu pieniądza w gospodarce celem zwalczenia inflacji, niedługo rynek stanie się zdecydowanie mniej chłonny, a bezrobocie wzrośnie.
Bezrobocie pewnie wzrośnie do 5 proc. i miejmy nadzieję, że nie więcej. Ale może też wynieść 6 proc. - dodaje Stephen Roach.
Przewiduje on dodatkowo, że PKB USA spadnie o około 1,5-2 proc., a recesja może w najgorszym przypadku nawet do 2024 roku. Co więcej, narastające konflikty na linii Waszyngton-Pekin, Pekin-Unia Europejska (oraz państwa regionu) i rosnące problemy chińskiej gospodarki przyczynią się do światowej recesji.
Źródło: CNBC