Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com

Stany Zjednoczone w coraz gorszej sytuacji finansowej

Adrian Reszczyński

Adrian Reszczyński

Absolwent SGGW, zainteresowany szeroko pojętą ekonomią i gospodarką, autor bloga Las Mgieł. Związany ze środowiskami wolnościowymi i narodowymi. W czasie wolnym pasjonat literatury fantasy, kalisteniki oraz gier komputerowych.

  • Opublikowano: 24 października 2022, 13:30

  • 0
  • Powiększ tekst

Coraz więcej Amerykanów ma problem z utrzymaniem płynności finansowej

Kryzys coraz mocniej uderza w Stany Zjednoczone, co najmocniej odbija się na sytuacji finansowej przeciętnych obywateli. Jak wykazuje raport Salary Finance, 2/3 Amerykanów uważa, że jest w gorszym położeniu majątkowym, niż w roku 2021.

To jednak nie koniec danych. 72% konsumentów posiada mniejsze oszczędności (w lutym było to 55%), a aż 29% nie posiada ich w ogóle w porównaniu z ubiegłym rokiem. 32% Amerykanów regularnie jest na skraju rezerw finansowych pomiędzy wypłatami.

Co ciekawe, mimo, że kryzys uderza najmocniej w osoby zarabiające przeciętne i niższe niż przeciętne wynagrodzenia, bogatsi również odczuwają jego skutki. Wśród Amerykanów zarabiających powyżej 100.000 dolarów rocznie, połowa ma problemy z finansami i mniejsze oszczędności niż w zeszłym roku.

Amerykanie zmagają się z problemami finansowymi niezależnie od płci, rasy, pochodzenia etnicznego, orientacji seksualnej czy zarobków – oznajmił Asesh Sarker, prezes Salary Finance.

Dodatkowo, przeciętne gospodarstwo domowe w Stanach wydaje o 445 dolarów miesięcznie więcej z uwagi na inflację. Również z powodu inflacji, przeciętne wynagrodzenie za godzinę spadło o 3% w porównaniu z ubiegłym rokiem.

Mimo to, amerykański rynek pracy póki co pozostaje chłonny. Podniesienie stóp procentowych wpłynęło negatywnie na nastroje inwestycyjne, lecz giełda amerykańska pozostaje silna. Dolar zaś bije rekordy, jeśli chodzi o jego cenę. Wpływa to pozytywnie na import, negatywnie jednak odbija się na eksporcie.

Część analityków obawia się, że prawdziwy kryzys przyjdzie dopiero w 2023. Możliwe jednak, że w przyszłym roku ceny benzynu oraz gazu zaczną spadać, wzrośnie zaś rentowność elektrowni jądrowych oraz OZE. Wówczas koszty utrzymania domu spadłyby, zamiast wzrastać. Niestety jednak, wiele osób do tego czasu zdąży stracić większość swojego majątku.

Źródło: CNBC, National Interest

Powiązane tematy

Komentarze