Stany Zjednoczone wracają do energetycznego wyścigu
Nowa analiza IHS Markit wskazuje rynek energetyczny Stanów Zjednoczonych jako najlepsze miejsce do inwestowania.
Od wielu lat Unia Europejska postrzegana jest jako lider w zakresie odstępowania od elektrowni węglowych na rzecz niskoemisyjnych źródeł energii. Co więcej, Chiny od niedawna stały się prężnie rozwijającym rynkiem energii odnawialnej, głównie za sprawą wielomiliardowych inwestycji w elektrownie wiatrowe i słoneczne.
W wyścigu do zera emisyjnego Stany Zjednoczone zdawały się być do niedawna daleko w tyle. Wycofanie się za sprawą Donalda Trumpa USA z porozumienia paryskiego dodatkowo przyczyniło się do zmniejszenia atrakcyjności amerykańskiego rynku energetycznego.
Teraz jednak amerykański rynek energii odnawialnych zdaje się przeżywać swój największy rozkwit.
Inwestycje w rynek energii słonecznej okazały się być strzałem w dziesiątkę dla inwestorów. Fundusz ETF Invesco Solar zyskał w przeciągu 2020 roku trzykrotnie na wartości. Chociaż obecnie zanotował on pewien spadek, tak widoczny jest ponownie jego trend wzrostowy.
Niewątpliwie dużym ciosem w rynek energii słonecznej była wojna handlowa na linii USA-Chiny. Teraz jednak nowa administracja prezydencka planuje ponoć duże ułatwienia na rynku energii słonecznej. Zniesienie ceł wprowadzonych w 2018 roku na komponenty fotowoltaiczne niewątpliwie ułatwi tworzenie nowych elektrowni słonecznych. Pomimo bowiem wprowadzonych opłat, import komponentów od 2019 cały czas rośnie.
Nie bez znaczenia pozostaje także zapowiedź Joe Bidena o obcięciu dotacji na wydobycie surowców energetycznych. Zwiększyłoby to tym samym konkurencyjność odnawialnych źródeł energii względem tradycyjnych elektrowni.
Powrót do postanowień porozumienia paryskiego, nowe pakiety pomocy oraz zapowiedzi o inwestycje w energie odnawialne nie pozostały niezauważone przez inwestorów. IHS Markit ocenił rynek energii odnawialnej w USA jako najbardziej atrakcyjny na świecie. Tym samym Stany Zjednoczone zdeklasowały Niemcy, Chiny, Francję jak i Hiszpanię.
Kwestią sporną pozostaje, czy w skutek kolejnych napięć na linii Waszyngton-Pekin rzeczywiście dojdzie do zniesienia ceł. Pomimo tego, energia słoneczna i tak ma się w Stanach Zjednoczonych bardzo dobrze.
Źródło: Oil Price