Świątek: w sporcie cały czas trzeba być czujnym
Obecny sezon w wykonaniu Igi Świątek jest bardzo dobry, ale polska tenisistka nie zamierza spoczywać na laurach. „W sporcie cały czas trzeba być czujnym. Moment nieuwagi sprawi, że zostanie się w tyle” - powiedziała podczas wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie
Po raz pierwszy od powrotu do Polski po wygranej w Nowym Jorku nowa mistrzyni US Open Iga Świątek wystąpiła podczas konferencji prasowej, zorganizowanej w nowej siedzibie jej głównego sponsora - Grupy PZU. Najlepsza na świecie tenisistka odwiedziła PZU Park na zaproszenie prezes PZU Beaty Kozłowskiej-Chyły.
Świątek w tym sezonie osiągnęła wyniki, których inne zawodniczki nie są nawet blisko. Wygrała siedem turniejów, w tym wielkoszlemowe French Open i US Open, a żadna inna tenisistka nie ma więcej niż trzech triumfów w cyklu WTA.
Ciężko na to pracowałam i to jest ogromnie satysfakcjonujące, że dominuję w tym sezonie, choćby liczbą punktów rankingowych. Pamiętam, jak rok temu było dużo napięcia przed WTA Finals, aby chociaż się tam zakwalifikować - przyznała.
Od 4 kwietnia jest liderką światowego rankingu.
Staram się doceniać to, w jakiej pozycji jestem teraz, ale nie przyzwyczajam się do tego, bo w sporcie cały czas trzeba być czujnym. Moment nieuwagi sprawi, że zostanie się w tyle. W przyszłość staram się patrzeć przez pryzmat nowych celów i zadań - zapewniła.
Spotkanie z przedstawicielami mediów odbyło się w Warszawie w nowej siedzibie firmy PZU, która jest głównym sponsorem Świątek.
W czasie spotkań, również biznesowych, jestem bardzo często pytana, czy spodziewaliśmy się jako główny sponsor Igi Świątek takiego sukcesu. Nawiązywaliśmy tę współpracę, gdy Iga była 17. rakietą świata. Muszę powiedzieć, że od początku wierzyliśmy w ten sukces. Widzieliśmy w Idze ogromny potencjał, ogromny talent. Jako ubezpieczycieli zawodowo zajmujemy się szacowaniem ryzyka i nie pomyliliśmy się – powiedziała prezes PZU Beata Kozłowska-Chyła.
„Jako firma z polskim DNA jesteśmy szczególnie dumni z niezwykłej promocji Polski i jej mieszkańców w świecie” - dodała.
Teraz w tenisowym świecie Świątek będzie miała wsparcie globalnej agencji marketingowej IMG Tennis, z którą Polka we wrześniu postanowiła nawiązać współpracę.
Nie będzie dużo zmian, które wpłyną na moje przygotowania i pracę czysto sportową. Mamy do dyspozycji akademię na Florydzie i pewnie przed WTA Finals skorzystamy z tego luksusu. Cieszę się też, że będę miała kompleksową obsługę na turniejach za granicą. W tym roku, gdy zostałam liderką zrozumiałam, jak bardzo może to być potrzebne, jak bardzo może to ułatwić życie nie tylko mi, ale i członkom sztabu sportowego. IMG będzie takim opiekunem za granicą - wyjaśniła Świątek.
Taka opieka może być teraz wyjątkowo potrzebna, bo końcówka sezonu zapowiada się bardzo intensywnie. 21-letnia raszynianka już w przyszłym tygodniu będzie rywalizowała w turnieju w Ostrawie, a następnie niemal z marszu wystartuje w San Diego, mimo dziewięciogodzinnej różnicy czasu.
Przy podróży na zachód jetlag nie jest tak dokuczliwy. Mimo wszystko to będzie nowe doświadczenie, ale potrzebuję zagrać trochę więcej meczów przed WTA Finals - wyjaśniła.
WTA Finals w teksańskim Fort Worth odbędzie się natomiast w dniach 31 października - 7 listopada. To oznacza, że zakończy się zaledwie dzień przed rozpoczęciem turnieju finałowego Billie Jean King Cup w Glasgow. Z tego powodu występ Świątek w drużynie narodowej nie jest pewny.
„Decyzja zapadnie w przyszłym tygodniu. Wciąż ze sztabem rozpatrujemy wszystkie za i przeciw, bo to bardzo wymagające” - zdradziła.
Wiem jak skomplikowane jest zorganizowanie takich turniejów, ale to, że federacje WTA i ITF nie współpracowały, aby ułatwić nam zadanie, jest sytuacją irytującą. Na pewno przekażę im swoje niezadowolenie i może moja obecna pozycja sprawi, że w kolejnych latach to się nie powtórzy - dodała.
W turnieju Billie Jean King Cup Polki czeka rywalizacja z Amerykankami i Czeszkami.
Memy z Lewandowskim
Od kilku miesięcy po kolejnych sukcesach Igi kibice tworzą obrazki przedstawiające rzekomo smutnego i zazdrosnego kapitana naszej piłkarskiej kadry.
Mnie też te memy śmieszą. Mam nadzieję, że nie sprawiają przykrości Robertowi. Ale nie wysyłamy ich sobie, jeszcze nie jesteśmy na takim etapie. Na pewno poruszę ten temat, jak go spotkam - komentuje Świątek.
Czytaj też: Iga Świątek – zabójczy instynkt wygrywania
PZU daje mi ogromne finansowe bezpieczeństwo. Jestem bardzo zadowolona z tej współpracy, bo dzięki niej mogę nie tylko spełniać się na korcie, ale mogę wykorzystać moją pozycję, by zachęcać do sportu młodych ludzi, by działać charytatywnie. Dziękuję za program Dobra Drużyna PZU i spotkania z dziećmi i młodzieżą, które dają mi mnóstwo radości. Bez PZU nie byłby też możliwy pokazowy mecz „Iga Świątek i Przyjaciele dla Ukrainy”, który zorganizowaliśmy w Krakowie – powiedziała Iga Świątek. Liderka rankingu WTA wręczyła prezes PZU swoją podpisaną rakietę tenisową.
Podczas różnych spotkań jestem często pytana, czy wierzyliśmy w tak wielki sukces Igi. Od początku byliśmy o tym przekonani. W końcu jako ubezpieczyciel zawodowo zajmujemy się szacowaniem ryzyka i nie pomyliliśmy się. Jesteśmy dumni, że PZU towarzyszył Idze w kluczowym etapie jej rozwoju sportowego, gdy wspięła się na tenisowy szczyt i towarzyszy dziś, gdy jest numerem jeden na świecie – mówiła Beata Kozłowska-Chyła, prezes PZU.
Wspólne wartości
Beata Kozłowska-Chyła podkreślała, że współpraca PZU z Igą Świątek jest tak dobra, dlatego, że obu partnerów łączą podobne wartości. Dziękowała tenisistce za jej wsparcie dla dotkniętych wojną Ukraińców, ważne dla PZU, które działa również w tym kraju, opiekuje się swoimi ukraińskimi pracownikami i ich rodzinami, pomaga uchodźcom. Dziękowała też Idze za jej zaangażowanie w roli głównej ambasadorki programu prewencyjnego Dobra Drużyna PZU, który wspiera aktywność sportową dzieci i młodzieży. Skupia dziś już setki klubów, drużyn, stowarzyszeń i związków sportowych i ponad 70 000 trenujących młodych ludzi. – Mam nadzieję, że wśród dzieci i nastolatków, którym pomagamy, znajdą się przyszli następcy Igi Świątek – mówiła prezes PZU. Wspomniała też o zainteresowaniu Igi tematami życia w równowadze, zdrowia fizycznego i psychicznego, odpowiedzialności za środowisko. - To obszary kluczowe także dla PZU, o czym świadczy choćby nasza nowa siedziba, w której z Igą i mediami spotkaliśmy się po raz pierwszy. PZU Park to najbardziej zielony biurowiec w Warszawie, pełen rozwiązań ekologicznych, dostosowany też do nowego, hybrydowego sposobu naszej pracy – lepiej odpowiadającego współczesnym potrzebom pracowników – wskazała Beata Kozłowska-Chyła.
Tenisistka, mówiąc że jest pod wielkim wrażeniem budynku i zastosowanych w nim technologii, dziękowała też pracownikom PZU. – Od chwili pojawienia się tu otrzymuję wyrazy wsparcia od wszystkich. Tak samo jest w ciągu całego sezonu, wiem też, że zarywacie noce, by kibicować mi w trakcie meczów. Naprawdę czuję, że stoi za mną całe PZU – mówiła Iga Świątek.
PAP, Sport.pl/KG