USA: Wielu rodzin nie stać na... posiłek!
Zdaniem szkół w USA plany administracji prezydenta Joe Bidena objęcia dziewięciu mln dodatkowych uczniów do roku 2032 programem darmowych posiłków są niewystarczające. Placówki edukacyjne nalegają na zapewnienie ich wszystkim już teraz.
Zakończenie w czerwcu programu powszechnych bezpłatnych posiłków szkolnych stanowi dla rosnącej liczby rodzin problem finansowy. Nie mogą sprostać kosztom, a mają nieraz zbyt wysokie zarobki, aby kwalifikować się do bezpłatnych lub po zniżonych cenach.
„Płakałam z wieloma rodzinami. Jednej, sześcioosobowej, musiałam powiedzieć, że ma o 33 dolary za duże dochody na bezpłatne posiłki” – cytuje NBC News Angie Richey, nadzorującej usługi żywieniowe szkołach w Roseville, w Minnesocie.
Przytacza też inne przykłady odrzucenia podań o bezpłatne posiłki lub po obniżonej cenie. Dotknęło to ludzi, którzy stracili pracę w czasie pandemii Covid-19, ponoszą wyższe koszty lekarstw, czy żyją tylko z renty inwalidzkiej.
„Zmiany w kierunku rozszerzenia dostępu do posiłków dla wszystkich uczniów muszą nastąpić jak najszybciej. Niektóre dzieci przychodzą z domu do szkoły bez jedzenia i bez pieniędzy” - podkreśliła Lori Adkins, prezes School Nutrition Association, zrzeszającego 50 tys. pracowników ds. żywienia w szkołach.
Według NBC News Republikanie w Kongresie nie zgodzili się kontynuować programu bezpłatnych posiłków z powodu kosztów ok. 11 mld dolarów. W większości kraju obowiązują zasady sprzed pandemii. I tak rodzina czteroosobowa o dochodach 36 075 dolarów rocznie lub mniej jest uprawniona do bezpłatnych posiłków. Jeśli zarabia 51 338 dolarów lub mniej może korzystać z posiłków o obniżonej cenie.
Prowadząca batalię z głodem Food Research and Action Center twierdzi, że większość, 63 proc. wyborców opowiada się za powszechnym programem bezpłatnych posiłków.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski
PAP/ as/