Informacje

drób / autor: Pixabay
drób / autor: Pixabay

Jest afera. Truli polską żywność? Polski drób padnie?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 5 października 2022, 10:59

    Aktualizacja: 5 października 2022, 16:24

  • 3
  • Powiększ tekst

Gigantyczna afera wybuchła w branży spożywczej. Na polskie stoły i do polskich konsumentów trafiało mięso zwierząt, najczęściej drobiu, karmionych tłuszczami technicznymi, a więc składnikami do produkcji paliwa – informuje portal Fronda.pl

BERG+SCHMIDT to jedna z czołowych europejskich firm specjalizujących się w produkcji i dystrybucji olejów i tłuszczów paszowych, firma działa na rynku od dobrych pięćdziesięciu lat. Siedziba firmy mieści się w Poznaniu, a zakład produkcyjny w podpoznańskich Pomarzanowicach.

Jak twierdzi portal, za oszustwo i szkody wyrządzone polskim konsumentom odpowiadają dostawcy składników pasz - małżonkowie Maciej i Monika J. z Poznania. Prowadzą oni polski oddział wymienionej firmy Berg+Schmidt z Niemiec.

Oficjalnie firma z Wielkopolski zajmowała się sprzedażą spożywczych pasz tłuszczowych, ale faktycznie były to substancje techniczne przeznaczone m.in. do produkcji paliwa.

Tłuszcze te sprowadzane były do Polski w cysternach, głównie z Ukrainy, Rosji czy Malezji. Zgodnie z wymaganą procedurą na granicy, tłuszcze przeznaczone dla branży spożywczej powinny przejść wskazane kontrole weterynaryjne pod kątem zweryfikowania poziomu zawartości szkodliwych substancji. Jednak firma prowadzona przez małżeństwo z Poznania obchodziła prawo, deklarując na polskich przejściach granicznych, że wiezie tzw. tłuszcze techniczne służące np. do produkcji paliwa – informuje Fronda.pl.

Feralna karma trafiała do bardzo znanych firm z branży mięsnej. Zwierzęta, głównie drób, były karmione paszą ze składnikami, które mogły być szkodliwe zarówno dla zwierząt, jak i ludzi.

Jak czytamy, małżonkom - Maciejowi i Monice J. oraz ich dwóm pracownikom postawiono zarzuty dokonania oszustw na szkodę bardzo znanych firm z branży produkcji pasz i mięsnej.

Z relacji portalu Onet.pl wynika, że małżeństwo Macieja i Moniki J. już usłyszeli zarzuty dopuszczenia się oszustw na ponad 170 mln zł. Mogą do tego dojść zarzuty o spowodowanie niebezpieczeństwa „dla życia lub zdrowia wielu osób”. Podejrzane małżeństwo zostało aresztowane.

Czytaj też: Die Welt: Berlin będzie musiał zmienić postawę ws. reparacji

fronda.pl/mt

Powiązane tematy

Komentarze