Truss: ten rząd miał znaczące osiągnięcia
Ustępująca we wtorek premier Wielkiej Brytanii Liz Truss oświadczyła w pożegnalnym przemówieniu, że jej rząd mimo krótkiego czasu sprawowania władzy miał znaczące osiągniecia, jak zamrożenie cen energii
W krótkim przemówieniu wygłoszonym na Downing Street Liz Truss powiedziała, że to był „ogromny zaszczyt być premierem”, szczególnie w czasie żałoby po śmierci królowej Elżbiety II.
Podkreśliła, że jej rząd „działał pilnie i zdecydowanie na rzecz ciężko pracujących rodzin i firm”. „Z (perspektywy) mojego czasu jako premiera jestem bardziej niż kiedykolwiek przekonana, że musimy być odważni” - powiedziała.
Mówiąc o przyszłości, powiedziała, że Wielka Brytania „nie może sobie pozwolić na bycie krajem o niskim wzroście”. „Musimy wykorzystać nasze swobody po brexicie, aby robić rzeczy inaczej. Oznacza to zapewnienie większej wolności dla naszych obywateli i przywrócenie władzy dla naszych demokratycznych instytucji. Oznacza to niższe podatki, aby ludzie mogli zatrzymać więcej zarobionych pieniędzy. I oznacza to zapewnienie wzrostu gospodarczego, który doprowadzi do większego bezpieczeństwa zatrudnienia, wyższych płac i większych możliwości dla naszych dzieci i wnuków” - mówiła.
Podkreśliła, że Wielka Brytania nadal powinna wspierać Ukrainę. „Musimy być w stanie prześcignąć autokratyczne reżimy. Teraz bardziej niż kiedykolwiek musimy wspierać Ukrainę. Ukraina musi zwyciężyć, a my musimy nadal wzmacniać obronę naszego kraju” - oświadczyła.
„Życzę Rishi Sunakowi wszelkich sukcesów dla kraju” - powiedziała, zapewniając, że jej następca może liczyć na jej poparcie. „Wierzę w Brytyjczyków i wiem, że jaśniejsze dni są przed nami” - powiedziała na koniec.
Jej przemówienie trwało trzy minuty i sześć sekund, czyli było dwa razy dłuższe od jej wystąpienia w miniony czwartek, gdy ogłosiła swoją rezygnację, które trwało zaledwie 90 sekund.
Po przemówieniu Truss udała się do Pałacu Buckingham, aby na ręce króla Karola III złożyć rezygnację z pełnionej funkcji.
Czytaj też: Sunak - sternik gospodarki podczas pandemii wraca jako premier
PAP/KG