Boje o deregulację zawodów
Trwają prace nad rządowym projektem deregulacji, która ma ułatwiać dostęp do intratnych zawodów. Projekt trafił do dalszych prac w nadzwyczajnej sejmowej komisji.
Jarosław Gowin, minister sprawiedliwości uważa, że deregulacja jest szansą dla kilkudziesięciu tysięcy młodych Polaków na to, aby znaleźli pracę. W krajach, w których wprowadzono deregulację nastąpiło zwiększenie konkurencyjności gospodarki i ogólny wzrost jej dynamiki.
Podczas konferencji prasowej w Sejmie Jarosław Gowin, minister sprawiedliwości podkreślił, że deregulacja ma służyć interesowi ogółu Polaków.
– „W tej sprawie będziemy szukali jak najszerszego porozumienia także z klubami opozycyjnymi. Bardzo się cieszę, że dwa z trzech klubów opozycyjnych poparły skierowanie tego projektu do komisji”
– podkreślił minister Gowin.
Przygotowana przez resort sprawiedliwości tzw. druga transza deregulacji obejmująca 91 zawodów trafiła w październiku do konsultacji międzyresortowych. Projekt przewiduje m.in. deregulacje zawodów z branż: finansowej, budowlanej i transportowej. Dokument zakłada, że łatwiej będzie można zostać maklerem papierów wartościowych i giełd towarowych (tylko spełnienie wymagania niekaralności i zdolności do czynności prawnych), usługowo prowadzić księgi rachunkowe (konieczna pozostałaby niekaralność i wykupione ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej zawodowej), a w ramach państwowego monopolu przyjmować zakłady wzajemne i prowadzić kolektury gier liczbowych.
W ramach deregulacji mają zostać złagodzone także wymagania wobec doradców podatkowych, biegłych rewidentów, aktuariuszy. W sektorze budowlanym największa zmiana miałaby polegać na całkowitym otwarciu profesji urbanistów. Obecnie jest ich około 1200 w Polsce i to im samorządy gmin i miast zlecają opracowywanie planów zagospodarowania przestrzennego, które uchwalają samorządy. Zmiana polega na tym, że po deregulacji w przetargach samorządów mogliby startować nie tylko urbaniści, ale każdy. Inna ważna zmiana dotycząca branży budowlanej, to zmiana przepisów obejmujących kierowników budów. Obecnie tę funkcję mogą pełnić osoby z wyższym wykształceniem budowlanym. Po deregulacji w tym sektorze dopuszczano by techników budownictwa do kierowania budowami w pewnym zakresie.
"Pod hasłami »deregulacji« i »ułatwienia dostępu« faktycznie kryje się dopuszczenie osób bez niezbędnych kwalifikacji i umiejętności do pełnienia odpowiedzialnych, decyzyjnych i kontrolnych funkcji w zawodach finansowych. Osoby świadczące usługi finansowe dysponują i zarządzają majątkiem klientów zarówno zwykłych obywateli, jak i firm oraz instytucji, dlatego rzetelność ich pracy jest rzeczą fundamentalną"
– napisali w swoim stanowisku przedstawiciele zawodów finansowych.
Jak wynika z opinii przedstawicieli zawodów finansowych resort sprawiedliwości nie wziął pod uwagę sytuacji klientów, którzy bezpośrednio odczują konsekwencje nieprofesjonalnego działania przez przyszłych niekompetentnych przedstawicieli "uwolnionych" zawodów.
Sygnatariuszami stanowiska są związki, stowarzyszenia i izby zrzeszające m.in. maklerów, brokerów ubezpieczeniowych i reasekuracyjnych, aktuariuszy, pośredników finansowych i ubezpieczeniowych.
Małgorzata Dygas