Niemcy wściekli na wyciek afery UE
Afera korupcyjna w PE rozpętała burzę w niemieckich mediach. „UE musi szybko zacząć działać” - czytamy
Niemieckie media opisują aferę korupcyjną w Parlamencie Europejskim. Pojawiają się postulaty zmian prawnych, by do takich sytuacji nie dochodziło w przyszłości.
Frankfurter Allgemeine Zeitung dziwi się, czemu Katar tak bardzo zainteresował się wiceszefową PE z Grecji, która nie jest zbyt znanym politykiem. Poza Grecją jest mało znana i która nie jest kojarzona z brukselskim centrum władzy - pisze „FAZ”. - Dla emiratu znad Zatoki Perskiej Parlament Europejski zdaje się mieć większe znaczenie niż dla samych mieszkańców UE, których reprezentuje - stwierdza „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.
„Sueddeutsche Zeitung” podkreśla natomiast, że do skandalu w Parlamencie Europejskim nie mogło dojść w gorszym momencie. Przecież jego najsilniejszą bronią jest właśnie morale - zaznacza. „Sueddeutsche Zeitung” łączy postawę socjaldemokratów wobec rezolucji potępiającej mundial w Katarze z ujawnioną aferą korupcyjną.
Teraz niespodzianie można domyślać się, dlaczego niektórzy socjaldemokraci w PE nie byli zbyt entuzjastycznie nastawieni do tej rezolucji - pisze dziennik.
„Handelsblatt” ubolewa, że afera korupcyjna w PE wybuchła w czasie, gdy KE podejmuje działania przeciwko Węgrom. Właśnie teraz, kiedy Komisja Europejska z powodu braku standardów praworządności podejmuje wreszcie działania i nie wypłaca Węgrom środków z budżetu UE i funduszu odbudowy po pandemii, Brukselą wstrząsa korupcja - podkreśla „Handelsblatt”.
CZYTAJ TEŻ: Mercedes-Benz zainwestuje ponad 1 mld euro w fabrykę w Jaworze
Szybko musi zostać wdrożony wniosek o ustanowienie niezależnego unijnego organu ds. etyki - postuluje.
„Nürnberger Nachrichten” podobnie jak „Handelsblatt” postuluje zmianyw prawie, by do podobnych sytuacji nie dochodziło w przyszłości.
By zapobiec długoterminowym szkodom UE musi szybko zacząć działać. Europosłowie muszą zlikwidować luki prawne, które wciąż istnieją w przepisach dotyczących lobbingu na rzecz krajów trzecich. W przyszłości powinny obowiązywać takie same zasady jak w przypadku komisarzy UE i posłów do PE, którzy spotykają się z lobbystami biznesu i muszą ujawniać te spotkania - zaznacza.
wpolityce.pl, mw