Obawy dotyczące koronawirusa ponownie wracają na tapet
W ostatnich dniach inwestorzy ponownie zwrócili swoją uwagę w kierunku Chin
Obawy dotyczące odejścia od polityki „zero tolerancji dla Covid” doprowadziły do wczorajszego cofnięcie na rynku akcji. Rynek obawiają się, że zniesienie ograniczeń może doprowadzić do kolejnej fali zachorowań na całym świecie.W związku ze wzrostem liczby odnotowanych przypadków zakażeń wirusem, niektóre kraje zdecydowały się na wprowadzenie ograniczeń dotyczących pasażerów przybywających z Chin. Osoby przylatujące z Chin do USA będą musiały przedstawić negatywny wynik testu na Covid-19, z kolei we Włoszech zostały przywrócone obowiązkowe testy dla pasażerów z Państwa Środka. Jeśli kolejne kraje podejmą podobne kroki, sentyment na rynku akcji może się pogorszyć. Będzie to prawdopodobnie miało przełożenie także na rynek walutowy, gdzie należałoby się spodziewać zwrócenia w kierunku „bezpiecznych przystani”. Na razie jednak reakcja na rynku Forex jest znikoma. Tak czy inaczej, temat kornwiaursa może pozostać w centrum uwagi pod koniec 2022 roku, jak i na początku 2023 r.
Jeśli chodzi o sytuację na głównej walucie - EURUSD, notowania pozostają w wąskim przedziale cenowym. Kurs oscyluje pomiędzy oporem przy 1,0660, a strefą wsparcia 1,0590-1,0600. Wydaje się, że dopiero zdecydowane wybicie w jedną ze stron, może zmienić sentyment. Na razie jednak, z racji braku istotnych danych w kalendarzu makro, bazowym scenariuszem jest kontynuacja ruchu w ramach konsolidacji pomiędzy wspomnianymi poziomami. W dzisiejszym kalendarzu znajdziemy jedynie cotygodniowe dane o zasiłkach dla bezrobotnych z USA, oraz dane raport o zapasach ropy i gazu. Jeżeli jednak z jakiś powodów poziom 1,0660 zostałby przekroczony, może dojść do uruchomienia ruchu wzrostowego w kierunku grudniowych maksimów, czyli okolic 1,0730. Z drugiej strony złamanie się ceny poniżej wspomnianej strefy wsparcia, może doprowadzić do pogłębienia korekty spadkowej i ruchu w kierunku 1,0500, czy nawet 1,0370, gdzie znajduje się kluczowe średnioterminowe wsparcie wynikające z szerokiej geometrii 1:1 - równość poprzednimi dwiema korektami.
Patrząc z kolei na polskiego złotego, ten nie radził sobie najlepiej w ostatnich dwóch dniach i stracił w ujęciu do głównych walut, co może być zastanawiające, biorąc pod uwagę brak większych ruchów na parze EURUSD. W czwartek o poranku na PLN także widać gorsze nastroje, choć zmienność jest ograniczona. Złoty osłabia się około 0,3% względem euro, fraka, czy funta, jednak zyskuje niecały 0,1% w ujęciu do dolara. Aktualnie za dolara trzeba zapłacić 4,4135 zł, za euro 4,7020 zł, za franka 4,7710, a za funta 5,3190 zł.
Łukasz Stefanik
Analityk Rynków Finansowych XTB