Łukaszenka wściekły... na polskie władze. Liczy na zmiany
Alaksandr Łukaszenka ponownie wyraził nadzieję, że w Polsce… zmieni się władza
Szef MSWiA Mariusz Kamiński podjął decyzję o ograniczeniu ruchu dla białoruskich pojazdów towarowych na przejściu granicznym Kukuryki - Kozłowicze. Ruch towarowy na tym przejściu granicznym jest otwarty wyłącznie dla pojazdów zarejestrowanych w państwach UE i EFTA.
Ostatnie decyzje polskich władz o wprowadzeniu ograniczeń na przejściach granicznych z Białorusią wywołały wściekłość Łukaszenki. Wyraził to w jednej z ostatnich rozmów z dziennikarzami:
Ci wariaci [Polacy] nawet nie myślą, kiedy robią jakiś krok. Jeśli chcecie nabruździć Rosji, spróbujcie. Macie granicę z Obwodem Kaliningradzkim. Chcecie nabruździć Białorusi, to nabruźdzcie tutaj. Mamy przecież ogromną, tysiąckilometrową granicę. Ale dlaczego odcinacie tych, którzy was karmią? — mówił- Dlaczego teraz to wprowadzili? Chcą pokazać swoją ważność. Być może patronowi, który niedawno ich odwiedził. Trzeba było pokazać, że oni tu „walczą” za Amerykanów i są gotowi na wszystko – i strzelić sobie w łeb. Dlatego ich kroki są zrozumiałe. Po prostu idiotyczne zachowanie.
Ale ludzie to zrozumieją. Polacy nie są głupcami. Przecież są tacy sami jak my. I Litwini też nie są głupcami, zrozumieją. Będą też mieli jedne po drugich wybory w niedalekiej przyszłości. Zobaczymy, jak demokratycznie je przeprowadzą. Jeśli pozwolą głosować ludziom, narody ich zmiotą - dodał.
Czytaj też: „Zbrojeniówka” Białorusi ma produkować dla Rosji
belsat.eu/tvp.info/wPolityce/KG