Polska na celowniku. Jak działa rosyjska propaganda?
Jak działa rosyjska propaganda? Gościem Joanny Buczyńskiej w Wywiadzie Gospodarczym w telewizji wPolsce.pl był Mateusz Mrozek, kierownik Działu Przeciwdziałania Dezinformacji NASK.
Rosyjska propaganda trwa. Instytuty badawcze weryfikują treści zamieszczane w mediach społecznościowych próbując jednocześnie zahamować szkodliwość trafianych do Internetu pogłosek.
Dezinformacja to nie tylko fake newsy. Chodzi również o boty, czyli mechanicznie sterowane profile w mediach społecznościowych. Dezinformacja dzieli się na umyślną, nieumyślną i szkodliwą. W Polsce dezinformacja dotyczy przede wszystkim chęci zaszkodzenia relacjom polsko-ukraińskim. W pierwszej kolejności chodzi o relacje z uchodźcami, którzy w Polsce obecnie przebywają. Podsycane są również sentymenty historyczne , np. wspomnienia rzezi Wołyńskiej, czy też wyolbrzymiane działania ukraińskich uchodźców na terenie Polski. Drugą nieprawdziwą linią narracyjną jest kwestia osamotnienia Polski na arenie międzynarodowej, tego rzekomego braku sojuszy z krajami Unii Europejskiej i braku możliwego oddziaływania władz Polski na arenie międzynarodowej. Trzecim tematem jest podważanie naszego poczucia bezpieczeństwa, oraz czwarta linia narracyjna to sprawa zbierania i podgrzewania podziałów, po to byśmy my - Polacy kłócili się jeszcze bardziej, a mury które stawiamy były nie do przebicia, mówi gość programu.
Dezinformacja to intencjonalne tworzenie różnego rodzaju nieprawdziwych informacji mające wywołać strach, zagrozić poczuciu bezpieczeństwa, zmanipulować słowa by przybrały odwrotny wymiar przedstawionych zdarzeń. Takich kont NASK od czasu rosyjskiej inwazji NASK zidentyfikował 1592. Jak powstaje taka dezinformacja? O tym więcej w Wywiadzie Gospodarczym w telewizji w Polsce.
Czytaj też: Planujesz emeryturę z ZUS? Oblicz ile otrzymasz
Wywiad Gospodarczy, jb