INWAZJA NA UKRAINĘ
Wyjątkowa rekrutacja: Huzarzy Śmierci szykują się do walki
To nie jest zwykły nabór do wojska ani rekrutacja jakich wiele. Polski Korpus Ochotniczy ma już trzy grupy bojowe i przygotowuje się do walki na Ukrainie.
Zainteresowanie naborem przeszło oczekiwania organizatorów polskiego korpusu.
Nie prowadzi go polskie państwo, dlatego zarzut Kremla, że „budowa polskiego centrum wojskowego w Ukrainie bezpośrednio wciągnie Warszawę w konflikt” to czysta propaganda.
Polski Korpus Ochotniczy pozyskuje środki od prywatnych osób i organizacji, a ochotnicy podlegać będą bezpośrednio Ministerstwu Obrony Ukrainy i przez nich będą opłacani na tych samych zasadach, co inni ukraińscy i zagraniczni żołnierze. Do jego głównych zadań będzie należeć rozpoznanie i dywersja.
Takie informacje podaje Onet. Autor Marcin Wyrwał pisze, że patronem Polskiego Korpusu Ochotniczego został Józef Siła-Nowicki, dowódca Dywizjonu Jazdy Ochotniczej, który od początku swojego działania był nazywany Dywizjonem Huzarów Śmierci.
Podobnie jak tworząca się polska jednostka, także Huzarzy Śmierci walczyli z Rosjanami, w wojnie polsko-bolszewickiej z 1920 r., i także tamten oddział składał się w znacznej części z ochotników.
Na razie jest to łącznie kilkudziesięciu żołnierzy, choć liczba ta może nie być prawdziwa, bo chodzi o nieujawnianie poufnych informacji. Są wśród nich: snajperzy, operatorzy wyrzutni rakietowych, karabinów maszynowych, ale także medycy, specjaliści od łączności czy instruktorzy walk w zamkniętych przestrzeniach.
Emblemat Polskiego Korpusu Ochotniczego również nawiązuje do Huzarów Śmierci i przedstawia czaszkę ze skrzyżowanymi mieczami i piszczelami.
Polska jednostka ma być trzecią tego typu w strukturach ukraińskiego wojska. W Ukrainie działają już Rosyjski Korpus Ochotniczy oraz Białoruski Korpus Ochotniczy. W trakcie formowania się jest też niemiecka jednostka tego typu. Podobno formowana jest też jednostka amerykańska.
Huzarzy Śmierci byli znani z niezwykłej waleczności.
Nazwę oddziału na Dywizjon Huzarów Śmierci dowódca zmienił samowolnie, chcąc z niego stworzyć jednostkę elitarną, o groźnej nazwie, sądząc, iż pozytywnie wpłynie to morale nowych żołnierzy, a także nada propagandowego wydźwięku wśród wrogów – podaje portal historia.org.
W swej historii zawsze wygrywali w potyczkach, a 25 sierpnia 1920 r. pod Lemanem stoczyli bitwę z rosyjskim III Korpusem Kawalerii znanym jako Czerwoni Kozacy z racji swojego okrucieństwa wobec przeciwników oraz jeńców.
W bezpośredniej walce Polacy wygrali z Rosjanami, a tych, którzy się poddali – wzięli do niewolili.
Czytaj także: Rakiety i pociski na Ukrainie. Zasięgi [INFOGRAFIKA]
Onet/inne źródła/oprac. gr