Informacje

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Od 1 maja ojczyzna Wilhelma Tella dostępna dla Polaków

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 24 kwietnia 2014, 07:57

    Aktualizacja: 24 kwietnia 2014, 08:25

  • Powiększ tekst

Otwarcie szwajcarskiego rynku pracy 1 maja oraz planowane na początek przyszłego roku wprowadzenie płacy minimalnej w Niemczech to zmiany, które mogą wprowadzić wiele zamieszania na rynku pracy sezonowej. Z jednej strony można spodziewać się zmniejszenia liczby ofert na niewymagające kwalifikacji stanowiska u naszego zachodniego sąsiada, zaś z drugiej otwierają się nowe, atrakcyjne możliwości zatrudnienia w Szwajcarii, ale w większości dla wysoko-wykwalifikowanego personelu.

- Usługi hotelarskie i turystyczne, handel oraz rolnictwo to branże, w których Polacy najczęściej podejmują prace sezonowe w Niemczech. Jednocześnie są te sektory rynku, w których ponad połowa zatrudnionych ma zarobki mniejsze niż 8,5 euro, czyli poniżej poziomu planowanej minimalnej płacy. Z naszej perspektywy płaca minimalna to coś normalnego, ale w Niemczech to novum. Jeśli dodamy do tego fakt, że została ona ustalona na dosyć wysokim nawet dla Niemiec poziomie, to możemy spodziewać się negatywnych konsekwencji na rynku pracy sezonowej – mówi Bartosz Kaczmarczyk, prezes Loyd S.A. Inwestycje i Zarządzanie, spółki do której należy Polski Holding Rekrutacyjny.

Obecnie około 5 milionów zatrudnionych w Niemczech zarabia poniżej 8,50 euro za godzinę. Dodatkowo występują ogromne różnice między landami: w zachodnich tacy pracownicy stanowią 11,8 proc. wszystkich zatrudnionych, zaś we wschodnich ich odsetek wynosi aż 25,1 proc. - Podwyższenie wynagrodzeń stanowi duży problem m.in. dla rolników, szczególnie właścicieli mniejszych gospodarstw. W wyniku wprowadzenia płacy minimalnej wzrośnie koszt produkcji, przez co plantacje mogą stać się niewypłacalne. Choć skutki zmian nie będą odczuwalne w tym sezonie, to warto się na nie przygotować. Być może to ostatni pewny okres pracy sezonowej w niemieckim rolnictwie – wyjaśnia Bartosz Kaczmarczyk.

Dobrą wiadomością dla polskich pracowników jest otwarcie od 1 maja szwajcarskiego rynku pracy. Trzeba się jednak liczyć z tym, że jest to rynek mniejszy i bardziej wymagający niż niemiecki, poza tym przeszkodą mogą być dużo wyższe niż w Niemczech koszty utrzymania.

- Rynek pracy w Szwajcarii nastawiony jest przede wszystkim na napływ fachowców z branży przemysłowej oraz wykwalifikowanych pracowników w sektorze rolniczym. Dodatkowo w obu przypadkach istotną barierą wydają się wewnętrzne różnice językowe w poszczególnych landach – mówi Bartosz Kaczmarczyk.

Pracownicy sezonowi wybierający się do krajów niemieckojęzycznych w najbliższych latach będą musieli liczyć się z mniejszą liczbą miejsc pracy niewymagających kwalifikacji. Stopniowe wprowadzanie płacy minimalnej w Niemczech spowoduje, że utrzymywanie takich stanowisk będzie nierentowne. Z drugiej strony otwiera się rynek w Szwajcarii, który może chociaż w niewielkim stopniu zrekompensuję tę stratę.

Opr. Jas

 

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych