Informacje

Rosja / autor: fot. Fratria
Rosja / autor: fot. Fratria

Agenci Rosji już drżą: Specjalna komisja zbada ich działalność

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 15 kwietnia 2023, 15:00

  • 3
  • Powiększ tekst

Komisja ds. badania wpływów rosyjskich może rozpocząć prace w czerwcu, być może lipcu. Ma ona na celu wyjaśnienie wpływu Rosji nie tylko na kwestie bezpieczeństwa energetycznego, ale na całą politykę wewnętrzną Polski - ocenił poseł PiS Kazimierz Smoliński.

Sejm uchwalił w piątek ustawę o powołaniu Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Teraz ustawa trafi teraz do Senatu.

Podczas piątkowego głosowania w Sejmie „za” powołaniem opowiedziało 233 posłów (w tym 225 przedstawicieli PiS), 208 było przeciw (w tym posłowie KO, Lewicy, KP-PSL i Polski 2050), 9 się wstrzymało (Konfederacja), a 10 posłów nie głosowało.

Smoliński w rozmowie z PAP pytany o to, kiedy komisja weryfikacyjna ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne mogłaby rozpocząć prace ocenił, że realnymi terminami jest „czerwiec, być może lipiec”.

Komisja weryfikacyjna ma za zadanie wyjaśnić wpływ służb czy w ogóle Rosji jako takiej na polską politykę wewnętrzną, nie tylko na kwestie bezpieczeństwa energetycznego, o którym się wcześniej mówiło, ale to jest szersza formuła” - powiedział.

Poseł PiS zaznaczył, że komisja będzie organem administracyjnym, podobnie jak było w przypadku komisji ds. reprywatyzacji nieruchomości warszawskich. Ma ona funkcjonować przy KPRM, a jej 9-osobowy skład przedstawicieli w randze sekretarzy stanu ma - w ocenie Smolińskiego - odzwierciedlać większość Sejmową. „Chcemy zaoferować takie założenie, żeby czterech przedstawicieli zgłosiła opozycja, a pięciu przedstawicieli większość rządząca” - powiedział.

Smoliński podkreślił, że kluczowym dla działania komisji ma być fakt powołania jej jako organu administracyjnego, dzięki czemu w przeciwieństwie do komisji śledczych, może ona funkcjonować niezależnie od zakończenia kadencji Sejmu.

Projekt ustawy o Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 posłowie PiS złożyli w Sejmie na początku grudnia ub.r. Według nich organ ten będzie funkcjonował na zasadach podobnych do funkcjonowania komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji warszawskiej.

Zgodnie z projektem komisja miałaby się składać z 9 członków powoływanych i odwoływanych przez Sejm, a na jej czele ma stanąć przewodniczący wybierany spośród członków komisji. Kluby poselskie miałyby przedstawić kandydatów do komisji w ciągu dwóch tygodni od wejścia przepisów w życie.

W projekcie wskazano, że komisja ma prowadzić postępowania mające na celu wyjaśnianie przypadków „funkcjonariuszy publicznych lub członków kadry kierowniczej wyższego szczebla, którzy w latach 2007–2022 pod wpływem rosyjskim, działali na szkodę interesów RP”.

Komisja ma analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki. Decyzje, które mogłaby podejmować komisja to m.in.: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Komentarze