Nie jest wykluczone pojawienie się takich okoliczności, w których już pod koniec tego roku może dojść do obniżki stóp procentowych w Polsce
Spadkowe tendencje inflacji
Z polskiej gospodarki napływają informacje potwierdzające kontynuację procesu spadku tendencji inflacyjnych. Przede wszystkim możemy zaobserwować obniżenie się wskaźnika inflacji konsumpcyjnej. Ponadto spadł po raz kolejny wskaźnik inflacji produkcyjnej. Dane o produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej wskazują na dalsze ochłodzenie aktywności gospodarczej, co samo w sobie ma wydźwięk antyinflacyjny.
Naturalnie zapewne przyjemniej byłoby obserwować sytuację, w której tempo wzrostu gospodarczego przyspiesza, ale w tym momencie należy pamiętać o tym, że gospodarka rynkowa cechuje się wahaniami cyklu koniunkturalnego. Ponadto warto zauważyć, że obniżenie się realnej rocznej dynamiki mierników aktywności jest trudnym do uniknięcia skutkiem fazy podwyżek stóp procentowych.
Niska stopa bezrobocia
Najważniejsze jest to, że w marcu 2023 roku spadła w Polsce stopa bezrobocia do zaledwie 5,4 %. Warto przypomnieć, że w lutym tego roku kształtowała się ona na poziomie 5,5 %. Co ciekawe z danych Eurostatu wynika, że w grupie krajów tworzących UE niższy niż w Polsce poziom stopy bezrobocia obserwujemy tylko w Czechach. Miesiąc kwiecień był bardzo udany dla polskiego złotego a także dla indeksu WIG20 opisującego sytuację w grupie najbardziej płynnych spółek. Tym samym potwierdziły się opinie o kwietniu, jako o najlepszym miesiącu w ciągu roku na polskim rynku akcji.
Uważam, że sytuacja w której sytuacja na rynku pracy i to w bardzo różnych krajach jest aż tak korzystna pomimo podjęcia przez wiele banków centralnych akcji wielokrotnego podnoszenia stóp procentowych to swoisty fenomen. Właściwie w sytuacji zaostrzania warunków monetarnych można by się spodziewać drastycznego pogorszenia sytuacji w realnej gospodarce. Do tego jednak nie dochodzi. Być może spadająca, ale jednak wciąż podwyższona inflacja konsumpcyjna ma obok złych, także i paradoksalnie dobroczynne skutki. Przykładowo konsumenci wiedząc o tym, że ceny konsumpcyjne zwiększają się w sposób dość znaczny i przewidując kontynuację wzrostów cen przyspieszają decyzje o zakupach towarów i nabywaniu usług biorąc po prostu pod uwagę to, że cena danego towaru, czy też usługi jest dziś niższa niż prawdopodobnie będzie w przyszłości.
Poprawa nastrojów inwestorów
Warto zauważyć, że w kwietniu indeks dużych spółek WIG20 urósł o 9,4 %,indeks średnich spółek mWIG40 zwyżkował o 2,1 % a indeks małych spółek sWIG80 zyskał na wartości 4,4 %. Można przypuszczać, że źródłem zwyżek cen polskich akcji był prawdopodobnie napływ kapitału zagranicznego, który zainteresowany jest przede wszystkim segmentem akcji największych spółek. Wzrosty cen akcji na giełdzie warszawskiej przyczyniły się do umocnienia się nastrojów optymistycznych panujących wśród polskich inwestorów indywidulanych.
Z opublikowanych w ostatni czwartek wyników ankiety przeprowadzonej wśród członków Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych wynika, że aż 67,9 % ankietowanych sądzi, że w okresie najbliższych 6 miesięcy będziemy świadkami wzrostów cen polskich akcji. Ta grupa inwestorów to ,,byki”, czyli optymiści. Tylko 17,9 % uczestników ankiety wyraża z kolei przekonanie, że w okresie następnych 6 miesięcy dojdzie do spadków cen polskich akcji. Ta grupa inwestorów to z kolei ,,niedźwiedzie”, czyli pesymiści.
Nadmierny optymizm inwestorów może prowadzić do korekty spadkowej na WIG-u
Przewaga ,,byków” nad ,,niedźwiedziami”, czyli optymistów nad pesymistami wynosi więc 50,0 punktów i na tle danych historycznych jest bardzo wysoka. Paradoksalnie sytuacja taka stwarza pewne ryzyko dla posiadaczy akcji. Na rynku akcji panuje bowiem zasada ,,kupuj pesymizm, sprzedawaj optymizm”. Przeprowadziłem badania z których wynika, że jeżeli w badaniu Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych odsetek ,,byków” był wyższy od odsetka ,,niedźwiedzi” o co najmniej 48 punktów to w okresie kolejnych 10 tygodni WIG zniżkował średnio o 5,6 %.
Okres od końca kwietnia do końca października danego roku nie sprzyja osiąganiu wysokich stóp zwrotu na rynkach akcji
Biorąc to pod uwagę nie można wykluczyć takiego oto scenariusza, zgodnie z którym indeks WIG doświadczy w najbliższych tygodniach pewnej korekty spadkowej. Jest to możliwe na przykład dlatego, że z badań statystycznych wynika, że dla indeksu WIG maj jest jednym z najsłabszych miesięcy w ciągu roku a także i czerwiec należy do najmniej udanych miesięcy pod względem stopy zwrotu. Generalnie rzecz biorąc można zauważyć, że w latach 1995-2003 okres od końca października roku T do końca kwietnia roku T+1 przynosił średnio rzecz biorąc zwyżkę indeksu WIG aż o 10,2 %, a w okresie od końca kwietnia do końca października roku T indeks ten rósł średnio tylko o 0,4 %.
„Okres przełomu roku” oraz „pozostała część roku” na rynkach akcji
Okres pomiędzy końcem października roku T a końcem kwietnia roku T+1 można nazwać ,,okresem przełomu roku” a okres od końca kwietnia do końca października roku T można nazwać ,,pozostałą częścią roku”. Na razie utrwaliło się przekonanie, że dla posiadaczy akcji ,,okresem przełomu roku” jest o wiele lepszy, niż ,,pozostałą częścią roku”. Prawidłowość ta dotyczy nie tylko akcji spółek z indeksu dużych spółek WIG20 czy też indeksu WIG, lecz także akcji spółek z indeksu średnich spółek mWIG40, jak również akcji spółek z indeksu małych spółek sWIG80. Mówiąc o prawidłowościach sezonowych należy oczywiście pamiętać o tym, że każdy rok ma swoją specyfikę.
Zbliża się posiedzenie FED
Jednym z najważniejszych wydarzeń tego miesiąca w dziedzinie bankowości centralnej będzie najbliższe posiedzenie amerykańskiego banku centralnego zwanego popularnie FED-em. FED decyzję swą podejmie 3 maja. Uczestnicy amerykańskiego rynku kontraktów na stopę procentową zakładają, że prawdopodobieństwo tego, że 3 maja dojdzie do podwyżki stóp procentowych w USA o 25 punktów procentowych wynosi ponad 80 %. Wynika z tego, że panuje dość powszechne przekonanie, iż skala podwyżki stóp będzie umiarkowana.
Uczestnicy życia gospodarczego nie tylko w Stanach Zjednoczonych, z dużym zainteresowaniem będą zapewne obserwować przebieg konferencji prasowej prezesa Jerome’a Powella. Mam nadzieję, że prezes Powell wyrazi swoje poglądy w sposób możliwe zdecydowany, to znaczy na przykład zadeklaruje wprost, że faza zaostrzania polityki stóp procentowych w USA na razie zostaje przerwana. Wspominam o tym dlatego, że już podczas poprzedniej konferencji wspominał on o tym, że podczas ówczesnego posiedzenia niektórzy członkowie gremium decydującego o poziomie stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych zastanawiali się nad tym, czy nie nadszedł już aby czas na to, żeby na razie powstrzymać się z dalszymi podwyżkami.
Banki centralne Urugwaju i Kostaryki obniżają stopy procentowe
Tymczasem warto zauważyć, że w kwietniu dwa banki centralne zdecydowały o redukcji stóp. Po pierwsze był to bank centralny Urugwaju, po drugie był to bank centralny Kostaryki. Ten pierwszy dokonał tak zwanej ,,pierwszej obniżki”, ten drugi obniżył stopy już po raz drugi w tym roku. Oba banki centralne to banki z Ameryki Południowej. Taka postawa południowoamerykańskich bankierów wskazuje na to, że dostrzegli oni prawdopodobnie dość duże ryzyko schłodzenia aktywności gospodarczej, któremu towarzyszy realna perspektywa obniżenia się natężenia napięć inflacyjnych. W tym kontekście warto przypomnieć, że od pewnego czasu stóp nie podnosi już inny bank centralny z Ameryki Południowej – bank centralny Brazylii.
Zalety suwerenności monetarnej
Te wszystkie przykłady pokazują wyraźnie, że suwerenność monetarna, czyli prawo do prowadzenia własnej polityki pieniężnej stwarza szansa na to, aby rozpocząć fazę obniżek stóp, zanim fazę tą rozpocznie FED czy też na przykład Europejski Bank Centralny. Pamiętamy ponadto przecież, że również szereg banków centralnych rozpoczęło fazę podwyżek stóp zanim fazę tą rozpoczęły FED oraz Europejski Bank Centralny. Suwerenność monetarna daje prawo do tego, aby iść swoją drogą, aby dostosowywać instrumenty własnego banku centralnego do potrzeb rodzimej gospodarki.
„Pierwsza obniżka” w tym roku możliwa w przypadku bardziej elastycznego podejścia do realizacji celu inflacyjnego
W tym kontekście pojawia się pytanie, o to, w którym momencie nasza Rada Polityki Pieniężnej będzie mogła obniżyć stopy w naszym kraju. Wedle mego przekonania możliwe byłoby dokonanie ,,pierwszej obniżki” jeszcze być może pod koniec tego roku. Aby tego dokonać konieczne byłoby moim zdaniem bardzo elastyczne podejście do sposobu dążenia do celu inflacyjnego. Pamiętajmy, że cel inflacyjny w Polsce wynosi 2,5 % z dopuszczalnym pasem odchyleń od 1,5 % do 3,5 %. Gdyby do zasady realizacji celu inflacyjnego podchodzić bardzo rygorystycznie trudno sobie wyobrazić, aby obniżka stóp możliwa była jeszcze w tym roku.
Gdyby natomiast do zasady tej podejść bardzo elastycznie to możliwe byłoby podjęcie decyzji o ,,pierwszej obniżce” jeszcze pod koniec tego roku. Jednym z kluczowych warunków umożliwiających taką decyzja byłaby znaczna obniżka inflacji konsumpcyjnej, której towarzyszyłoby utrzymywanie się realnej rocznej zmiany PKB na niskim poziomie. Pojawienie się takiego scenariusza nie jest wykluczone, przy czym na razie wydaje się, że zniżkującej inflacji konsumpcyjnej towarzyszyć będzie nie recesja, ale jednak dodatnie, choć umiarkowane realne tempo wzrostu PKB.
Warto zauważyć, iż międzynarodowa instytucja finansowa EY (dawniej Erns & Young) świadcząca profesjonalne usługi doradcze i audytorskie z główną siedzibą w Londynie w swoim najnowszym biuletynie „European Economic Outlook” z kwietnia tego roku dokonała pewnego podwyższenia prognozy realnego wzrostu PKB dla Polski na rok 2023 z 0,5 % do 1,0 %.