Węgry lgną do Chin? "Dążyć do współpracy z Pekinem"
Rząd Węgier chce uniknąć sytuacji, w której Unia Europejska stanie się blokiem antychińskim - powiedział w piątek w Sztokholmie minister spraw zagranicznych i handlu Węgier Peter Szijjarto.
Minister ocenił, że zamiast do rywalizacji, Bruksela powinna dążyć do strategicznej współpracy z Pekinem.
„Nie zgadzamy się z tym, że niektóre kraje europejskie chcą zdefiniować Chiny jako rodzaj systemowego rywala. Uważamy, że Unia Europejska powinna szukać strategicznej współpracy z Chinami” – powiedział polityk.
Przypomniał, że wielkość wymiany handlowej pomiędzy Europą a Chinami wyniosła w zeszłym roku 860 mld euro, z czego prawie połowa przypadła na Niemcy, Francję i Włochy.
„Daremne jest nawoływanie przez kraje Europy Zachodniej do rozdziału gospodarki chińskiej i europejskiej, ponieważ w sektorze motoryzacyjnym, który jest kluczowy dla przyszłości gospodarczej kontynentu, istnieje wyraźny podział pracy między Wschodem a Zachodem” – stwierdził Szijjarto.
Dodał, że firmy zachodnie produkują samochody elektryczne, a firmy wschodnie – baterie do nich.
CZYTAJ: Białoruś narusza polską przestrzeń! Armia w gotowości!
Prezes PiS: Dobre rządy służą wspólnocie narodowej
„Węgry stały się ważnym punktem spotkań dla firm z sektora ze Wschodu i Zachodu, co jest gwarancją utrzymania długoterminowego wzrostu gospodarczego” – podkreślił szef węgierskiej dyplomacji.
Szijjarto uczestniczył w piątek w nieformalnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych Unii Europejskiej w Sztokholmie.
Na Węgrzech swoje zakłady ma i rozbudowuje kilku największych producentów samochodów, w tym Audi, BMW czy Mercedes. Sektor motoryzacyjny jest podstawą węgierskiego eksportu; daje też zatrudnienie około 150 tys. osób.
W sierpniu 2022 roku węgierski rząd poinformował, że chińska firma CATL zainwestuje 7,3 mld euro w fabrykę baterii w Debreczynie we wschodniej części kraju. Jest to największa zagraniczna inwestycja w historii Węgier. Z kolei we wtorek Szijjarto ogłosił, że w odpowiedzi na potrzeby BMW powstanie kolejna duża chińska fabryka baterii, również w Debreczynie.
Nowe inwestycje w fabryki baterii spotykają się jednak z coraz większymi protestami społecznymi, między innymi w związku z obawami o wykorzystanie zasobów wodnych.
Z Budapesztu Marcin Furdyna
PAP/ as/