Afera Colloseum: Sąd oddalił kasację Józefa Jędrucha
Sąd Najwyższy oddalił dziś kasację byłego właściciela Colloseum Józefa Jędrucha prawomocnie skazanego w ubiegłym roku na 6 lat więzienia i 720 tys. zł grzywny za oszustwa na kwotę ok. 430 mln zł.
SN 30 kwietnia rozpatrywał kasację Jędrucha i innego skazanego - Romana N. Ze względu na zawiłość sprawy odłożył wydanie wyroku na dzisiaj. Sędziowie nie podzielili argumentacji obrony i oddalili obie kasacje. Obrona Jędrucha dowodziła, że w sytuacji, gdy pokrzywdzonym jest osoba prawna, decydujące jest, czy działająca w jej imieniu ta sama osoba fizyczna została wprowadzona w błąd, a następnie niekorzystnie rozporządziła majątkiem. SN stwierdził jednak, że wprawdzie niekorzystne rozporządzenie majątkiem musi być skutkiem wprowadzenia w błąd, ale nie musi to dotyczyć tego samego człowieka. W innym wypadku kryminalizacja oszustwa zostałaby znacznie zawężona - uznał sąd. "Sprawa jest precedensowa. To zagadnienie nigdy nie było rozpatrywane w orzecznictwie ani piśmiennictwie prawnym" - zwrócił uwagę przewodniczący składu orzekającego sędzia Stanisław Zabłocki.
Ani skazanych, ani ich obrońców, ani prokuratora nie było dziś w sądzie.
W lutym 2013 r. Sąd Apelacyjny w Katowicach częściowo zmienił wyrok pierwszej instancji i prawomocnie skazał Jędrucha na 6 lat więzienia i 720 tys. zł grzywny. Zobowiązał go też do naprawienia szkody w wysokości 54 mln zł i zakazał pełnienia funkcji w spółkach prawa handlowego na 10 lat. Sprawa dotyczyła oszustw na kwotę ok. 430 mln zł. Większość tej kwoty została wyłudzona w obrocie wierzytelnościami, a głównymi oszukanymi były należące do Skarbu Państwa firmy: Będziński Zakład Elektroenergetyczny (BZE) i Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE). Poza Jędruchem na ławie oskarżonych przed sądem odwoławczym zasiadało 10 innych osób.
Wyrok w pierwszej instancji zapadł w maju 2011 r. Poza karami finansowymi Jędruch został wówczas skazany na 8 lat więzienia. Pozostałym oskarżonym sąd wymierzył kary więzienia - części z nich w zawieszeniu - i grzywny. Niektórzy oskarżeni, podobnie jak Jędruch, zostali zobowiązani do naprawienia części szkody, ale w wielokrotnie niższych kwotach. Oskarżeni odpowiadali przede wszystkim za oszustwa bądź niegospodarność.
Sąd drugiej instancji podzielił ocenę dowodów i ustalenia sądu I instancji w najważniejszych wątkach sprawy dotyczących cesji wierzytelności. Zmodyfikował wyrok jedynie w części zarzutów i złagodził kary, nie tylko Jędruchowi, ale też innym oskarżonym, wśród których byli m.in. b. główny księgowy i dyrektor ds. finansowych BZE Roman N. i b. wiceprezes Huty Pokój. Od popełnienia niektórych przestępstw oskarżeni zostali uniewinnieni, np. od wyłudzenia na szkodę gminy Ornontowice. Część zarzutów się przedawniła.
Wydając wyrok, Sąd Apelacyjny w Katowicach zaliczył oskarżonym na poczet kary okres aresztowania, w lutym 2013 r. odpowiadali oni z wolnej stopy. Ci spośród oskarżonych, którzy dostali kary dłuższego pozbawienia wolności niż czas, który spędzili w areszcie, powinni byli wrócić do zakładu karnego. Jednakże zgodnie z przepisami mogą - będąc na wolności - starać się o warunkowe przedterminowe zwolnienie. Wymierzając im niższe kary, sąd apelacyjny dał im taką możliwość. Ostatecznie miał o tym zdecydować sąd penitencjarny. Bardzo możliwe, że żaden z oskarżonych nie wróci do więzienia, także Jędruch, który był w areszcie cztery lata i siedem miesięcy.
Sprawa Colloseum należała do najbardziej skomplikowanych w historii wymiaru sprawiedliwości na Śląsku. W I instancji sąd rozpoznawał ją na 177 rozprawach, akta liczą prawie 250 tomów. Przed sądem apelacyjnym - gdzie wyroki zapadają z reguły po jednym lub dwóch posiedzeniach - sprawa była rozpoznawana w 9 terminach. Pod koniec lat 90. BZE był winien PSE setki milionów złotych za energię elektryczną, jednak nie spłacał tych należności. Do negocjacji ws. oddłużenia BZE włączyło się Colloseum. Istniejące od 1996 r. Konsorcjum Finansowo-Inwestycyjne Colloseum nie płaciło za nabycie tych wierzytelności. Z tymi bezprawnymi - w części zupełnie sfałszowanymi - umowami cesji przedstawiciele Colloseum szli do BZE. Dzięki głównemu księgowemu i dyrektorowi ds. finansowych tej spółki Romanowi N. natychmiast otrzymywali pieniądze, których wcześniej PSE nie mogły odzyskać od BZE. Główni oskarżeni utrzymywali, że cesje wierzytelności były w pełni legalne.
W marcu 2002 r. Jędruch wyjechał z Polski po tym, gdy katowicki sąd postanowił go aresztować. Zniknęli też inni podejrzani w tej sprawie. Jędrucha zatrzymano w lipcu 2003 r. w Izraelu, po czym sprowadzono go do polskiego aresztu. W 2007 r. wyszedł na wolność, gdy w jego imieniu wpłacono 3 mln zł kaucji.
PAP/ as/