W Rosji powróciła jedna z najgroźniejszych chorób
W Tuwie, we wsi Bizhiktig-Khaya, Rosjanin trafił do szpitala z objawami jednej z najgroźniejszych infekcji – wąglika. Według Mash.ru, mężczyzna wraz z kilkoma znajomymi dokonał uboju konia na dostawę mięsa tydzień temu we wsi Bizhiktig-Khaya. Dzień wcześniej udał się do lekarzy, którzy postawili mu wstępną diagnozę wąglika. Następnie trafił do szpitala zakaźnego w Kyzylu
Obecnie badany jest każdy, kto miał z nim kontakt lub miał kontakt z mięsem. Mięso zakupione bez świadectwa weterynaryjnego zostało skonfiskowane i przekazane do badań.
Rosyjski epidemiolog Giennadij Oniszczenko wskazał, że „Najczęściej bydło choruje na wąglika, ale każde zwierzę może się zarazić”.
Większość zamrożonych mikroorganizmów, nasion, ciał zwierząt i wirusów w zmarzlinie pozostaje w perfekcyjnym stanie. Po rozmrożeniu się wiecznej zmarzliny niektóre wirusy stają się ponownie aktywne - epidemiolodzy podejrzewają to zjawisko o bycie źródłem wybuchów wąglika.
Więcej o wirusach w wiecznej zmarzlinie: Północna puszka Pandory - wieczna zmarzlina
Zakażenie wąglikiem może mieć skutek śmiertelny, ponieważ może prowadzić do wąglikowego zapalenia płuc - jedynym skutecznym sposobem zapobiegania tej chorobie jest szczepienie. Zalecane jest do wykonywania przez wszystkich, których praca związana jest z hodowlą zwierząt.
Zagrożeni infekcją najbardziej są: pracownicy rolni, weterynarze, osoby fizyczne zajmujące się hodowlą i przetwórstwem zwierząt gospodarskich oraz zajmujący się ubojem zwierząt.
W 2016 r. wirus dotknął dziesiątki ludzi i ponad 2000 reniferów na Syberii. W Rosji nie ma zagrożenia epidemią wąglika - choroba nie przenosi się z człowieka na człowieka.
Przeczytaj też: Wzmocnienie granicy z Białorusią? Jest ocena prezydenta
Źrodło: Mash.ru
/$or