UE będzie decydować! „Obowiązkowy charakter relokacji”
Stały Przedstawiciel Polski przy UE Andrzej Sadoś poinformował swoich odpowiedników w Brukseli, że projekt rozporządzenia ws. sytuacji kryzysowych z paktu migracyjno-azylowego otwiera możliwość do dowolnego ustalania liczby relokowanych migrantów przez KE. Sprzeciwił się też takim zapisom – wynika z informacji od źródeł PAP.
W Brukseli na poziomie grupy roboczej jest właśnie procedowany ostatni element paktu migracyjno-azylowego, czyli rozporządzenie ws. sytuacji kryzysowych. W środę ten temat pojawił się na spotkaniu ambasadorów państw członkowskich.
Zdaniem Polski projekt rozporządzenia ws. sytuacji kryzysowych nie tylko potwierdza „faktycznie obowiązkowy charakter relokacji”, ale otwiera możliwość do dowolnego ustalania liczby relokowanych osób przez KE. Sadoś miał powiedzieć na spotkaniu, że w przypadku rezygnacji z relokacji KE będzie mogła również ustalać wysokość ekwiwalentu finansowego, jakie kraje UE będą musiały płacić za migranta, którego przyjęcia odmówiły.
Z informacji PAP wynika, że polski dyplomata powiedział na spotkaniu w Brukseli, iż takie zapisy zawiera art. 7 w kontekście art. 8 projektu rozrządzenia.
Jak podkreślił, wynika z tego, że to Komisja Europejska każdorazowo będzie samodzielnie informować kraje UE o liczbie migrantów przeznaczonych do relokacji do państw członkowskich.
PAP/RO