Informacje

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński / autor: PAP
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński / autor: PAP

"Miejsca dla migrantów". Kaczyński pokazuje dokument

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 2 czerwca 2024, 17:59

    Aktualizacja: 2 czerwca 2024, 20:17

  • Powiększ tekst

Teraz dochodzą do nas wieści, że tego rodzaju akty są przygotowywane już znowu, tylko oczywiście czeka się z tym do 9 czerwca, do wyborów europejskich - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński w Klwatce Królewskiej.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński w trakcie niedzielnego wystąpienia odniósł się kwestii tzw. paktu migracyjnego regulującego politykę migracyjną w Unii Europejskiej.

Polska jest dzisiaj najbezpieczniejszym krajem

Przed nami niezwykle ważne wybory. (…) Chciałbym skupić się na dwóch kwestiach, którym na imię „bezpieczeństwo”. To pierwsze polega na tym, że możemy wychodzić na ulice, bez zagrożenia, że ktoś zrobi nam krzywdę, zaczepi. To drugie bezpieczeństwo to bezpieczeństwo naszych portfeli. (…) Te wybory będą, proszę państwa, także właśnie o tym, czy będziemy dalej bezpieczni. Obecny stan na pewno nie jest idealny, ale z całą pewnością Polska należy dziś do najbezpieczniejszych krajów w Europie i na świecie. To jest stan obecny i to jest nasze osiągnięcie

Jest przygotowywany dokument

Prezes PiS przypomniał, że to jego partia doprowadziła do zatrzymania decyzji UE ws. przymusowej relokacji migrantów, a kwestia ta została wyeliminowana z agendy UE.

Otóż w 2015 roku we wrześniu, wtedy kiedy po raz pierwszy próbowano nam wmusić nielegalnych migrantów i ówczesne władze PO się na to zgadzały, wtedy powiedziałem: pomagać trzeba, ale na miejscu w tych krajach, gdzie oni mieszkają, natomiast w żadnym wypadku nie można się zgodzić na to, żeby oni przyjeżdżali do Polski, żeby nam ich wmuszano — mówił.

Jak dodał, „wtedy był straszny atak, odsądzano mnie od czci i wiary. Ale później się okazało, że jednak społeczeństwo to popiera, my doszliśmy do władzy (…)”. Dzięki rządowi PiS te decyzje unijne zostały zatrzymane!

Jakby kwestia została wyeliminowana z agendy UE. Przynajmniej tak się wtedy wydawało — podkreślił, zaznaczając, że sprawa była wtedy „bardzo zaawansowana”.

Jarosław Kaczyński przyniósł ze sobą pismo ministra Stanisława Huskowskiego (sekretarza stanu w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji w latach 2013-2015) nakazujące wojewodom rozpoczęcia przygotowań do przyjmowania migrantów, datowane na 2015 r.

Wszyscy wojewodowie mieli przygotowywać, ale nie tyle siebie, nawet nie tyle miasta wojewódzkie, co gminy, żeby one przygotowywały miejsca dla migrantów. Aby raportowały, co mają, jakieś wolne budynki albo takie, które można opróżnić, itd. Było za późno, bo myśmy bardzo szybko doszli do władzy i cała sprawa została oczywiście wycofana— opowiedział prezes PiS.

Tylko że teraz dochodzą do nas wieści, że tego rodzaju akty są przygotowywane już znowu, tylko oczywiście czeka się z tym do 9 czerwca, do wyborów europejskich. A po wyborach europejskich przygotowania mają ruszyć„— zaalarmował.

300 tys. rocznie nowych migrantów do Polski

Jego zdaniem wedle szacunków do Europy może trafiać nawet 4-5 mln uchodźców i migrantów rocznie, co proporcjonalnie da ok. 300 tys. osób rocznie na samą Polskę. „320 tys. rocznie - to będzie oznaczało, że w ciągu kilku lat Polska się całkowicie zmieni” - ocenił. W opinii szefa PiS relokowani uchodźcy i migranci będą trafiali do „Polski lokalnej”, co ma - zdaniem Kaczyńskiego - przełożyć się na obniżenie bezpieczeństwa w Polsce.

Donald Tusk - popychel niemiecki

Ci, którzy do niedawna zapewniali, że to nas nie dotyczy, że to będą Ukraińcy (wliczani w liczbę przyjętych uchodźców , (Donald) Tusk, który do niedawna prężył muskuły, został ograny jak dziecko. Kto i gdzie się liczy z popychlami? Czy gdzieś na świecie jest miejsce, gdzie człowiek, który się godzi na pozycję popychla - popychla niemieckiego w tym wypadku - jest człowiekiem, z którym się liczą?” - mówił Kaczyński.

Zdaniem prezesa PiS były premier Mateusz Morawiecki (PiS) „był atakowany, ale to załatwił - bo to on tę sprawę (dobrowolności w przyjmowaniu migrantów - przyp. PAP) rozwiązał”. „To jest właśnie ta zasadnicza różnica - my musimy mieć w Parlamencie Europejskim taką reprezentację, która będzie twardo walczyła przeciwko temu, żeby ten pakt, który już został ostatecznie uchwalony - a w grudniu zeszłego roku Tusk mógł go zatrzymać - po prostu nie wszedł w życie” - powiedział.

20 tys. zł miesięcznie za każdego migranta? Koszty są znacznie wyższe

Kaczyński ocenił też, że opcja płacenia 20 tys. miesięcznie za każdego nieprzyjętego uchodźcy czy migranta to „bajka”. Jego zdaniem rzeczywiste wyliczone koszty przyjmowania migranta są znacząco wyższe, a płacenie takich kwot odbiłoby się negatywnie na corocznym budżecie państwa. „A jeżeli Unia, a konkretnie Komisja Europejska ogłosi, że jest stan kryzysu, to wtedy już nie można się wykupić” - dodał prezes PiS.

Już zatwierdzono pakt migracyjny - obowiązkowy nie dobrowolny

14 maja ministrowie finansów państw unijnych ostatecznie zatwierdzili pakt migracyjny, przy sprzeciwie Polski, Słowacji i Węgier. Pakt ma kompleksowo regulować sprawy migracji w Unii Europejskiej, w tym kwestie związane z pomocą udzielaną krajom pod presją migracyjną. Przepisy mają m.in. rozłożyć odpowiedzialność za zarządzanie migracją w Unii pomiędzy wszystkie kraje członkowskie.

Ma temu służyć mechanizm obowiązkowej solidarności, który zakłada rozlokowanie co roku co najmniej 30 tys. osób. Ma on polegać na udzielaniu wsparcia krajom znajdującym się pod presją migracyjną przez pozostałe państwa członkowskie. Alternatywnie państwa unijne będą mogły zapłacić 20 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę lub wziąć udział w operacjach na granicach zewnętrznych UE.

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Calfrost. Ukraińcy przejęli polską spółkę i zwalniają wszystkich

Praca z domu i 42 tys. zł miesięcznie. Nawet bez studiów

Rząd rozda pieniądze. Do 1000 zł więcej dla samorządowców

Sąsiedzi wygrali z Niemcami. Berlin cofa opłaty za gaz

pap, jb

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych