Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay

INWAZJA NA UKRAINĘ

Rzeź wagnerowców. Prigożyn uczy matematyki!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 20 lipca 2023, 20:24

    Aktualizacja: 20 lipca 2023, 21:19

  • Powiększ tekst

Ponad 20 tys. bojowników rosyjskiej Grupy Wagnera zginęło na Ukrainie, a około 40 tys. zostało rannych. W walkach przeciwko siłom ukraińskim wzięło udział 78 tys. najemników - podał w czwartek portal Politico, powołując się na informacje opublikowane na kanale wagnerowców na Telegramie.

Blisko jedna czwarta wagnerowców walczących na Ukrainie zginęła - wynika z komunikatu zamieszczonego w środę późnym wieczorem na kanale wagnerowców. Dane o liczbie zabitych i rannych najemników pochodzą z 20 maja, dnia zajęcia Bachmutu w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy - relacjonuje Politico.

W lutym wywiad USA oceniał, że Grupa Wagnera straciła na Ukrainie 9 tys. ludzi, a rannych i zabitych było w sumie 30 tys. Portal przypomina, że wagnerowcy byli zaangażowani w najcięższe walki na Ukrainie, w tym w szczególnie krwawą bitwę o Bachmut.

Po nieudanym puczu szefa Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna z 24 czerwca władze rosyjskie dały zaangażowanym w tę rebelię najemnikom trzy opcje: rozbroić się i wracać do domu, udać się na Białoruś lub podpisać kontrakty z regularną armią rosyjską - przypomina Politico.

W środę deputowany Władimir Szamanow, emerytowany generał sił zbrojnych Rosji, powiedział, że 33 tys. wagnerowców zdecydowało się wstąpić do regularnej armii. Jednak komunikat zamieszczony na kanale Grupy, który następnie na swoim kanale opublikował też Prigożyn, podważa tę ocenę.

Oto prawdziwa matematyka. W sumie 78 tys. bojowników Wagnera uczestniczyło w misji na Ukrainie. (…) W okresie, w którym zajęto Bachmut 22 tys. bojowników zostało zabitych, 40 tys. rannych. 25 tys. żyje i są zdrowi, plus ranni, którzy są leczeni. Spośród nich do 10 tys. (…) i wyjeżdża na Białoruś. 15 tys. poszło na urlop. Nie wiem skąd wzięło się te 33 tys., które miały przejść do armii. Gdyby wszyscy ci, którzy zginęli i ci, którzy są na urlopie podpisali kontrakty, wtedy byłoby to możliwe” - głosi wpis na Telegramie.

Wcześniej w czwartek rzecznik ukraińskiej Państwowej Służby Granicznej Andrij Demczenko powiedział, że nie wiadomo, ilu dokładnie najemników Grupy Wagnera znajduje się na Białorusi, jednak przybyli oni do tego kraju bez ciężkiego uzbrojenia.

Agencja Reutera podała, powołując się na resort obrony w Mińsku, że miejscem szkoleń armii białoruskiej prowadzonych przez Grupę Wagnera będzie poligon w pobliżu Brześcia, przy granicy Białorusi z Polską. Szkolenia mają trwać przez około tydzień.

PAP/RO

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych