Włochy. Burmistrz Lampedusy uspokaja turystów
Na Lampedusie nie ma kryzysowej sytuacji – takie zapewnienie przekazał turystom przebywającym na tej włoskie wyspie burmistrz Filippo Mannino w związku z masowym napływem migrantów z Afryki. Codziennie dopływa tam od kilkuset do ponad tysiąca osób.
„Sysytem udzielania pomocy i przyjmowania migrantów funkcjonuje w sposób optymalny” - stwierdził burmistrz.
Jak podkreślił, liczba osób przypływających na wyspę wzrosła w ostatnich miesiącach trzykrotnie.
Mannino zaznaczył, że sprawnie funkcjonujący system logistyczny związany z przyjmowaniem przybyszów to efekt zbiorowej pracy wszystkich służb, sił porządkowych oraz personelu Czerwonego Krzyża, który prowadzi tamtejszy ośrodek rejestracji i identyfikacji migrantów - tzw. hotspot.
„Ale często jesteśmy opisywani w prasie jako wyspa na skraju upadku, jako atakowana, a tak absolutnie nie jest” - oświadczył burmistrz, cytowany przez Ansę, po tym, gdy w sobotę na wyspę przypłynęło około 640 migrantów na pokładzie 24 łodzi. W piątek 34 łodziami dotarło 1200 uciekinierów z Afryki.
Mannino podkreślił, że codziennie co najmniej tysiąc migrantów opuszcza Lampedusę promami, okrętami i samolotami.
„Niekiedy dzwonią do nas turyści, by dowiedzieć się, jaka jest sytuacja na wyspie. Nie ma żadnego kryzysu na jej obszarze, bo wszystko jest ograniczone do hotspotu” - wyjaśnił burmistrz.
Powiedział też: „Mimowolna rola bramy Europy przynosi nam olbrzymie straty wizerunkowe, bo często trafia przekaz, że to niebezpieczna wyspa”.
„Chciałbym, aby rząd i Unia Europejska wykonali mocny gest dla mojej ludności i dla wszystkich sił porządkowych, które przyjmują i ratują życie ludzkie” - stwierdził burmistrz włoskiej wyspy.
Czytaj też: RCB ostrzega przed upałami. Uważaj na te objawy przegrzania
Czytaj też: Tragiczny pożar na Hawajach. Rośnie bilans ofiar
PAP/kp