Kolejny Youtuber traci pracę. "Jeżeli to był żart to słaby"
Maciej Dąbrowski znany szerzej jako „Z Dvpy” nie będzie już współpracował z Kanałem Sportowym. Z kolei Robert Mazurek przeprosił za publikację rozmowy z tym youtuberem
W mediach społecznościowych nic nie zginie. Okazuje się, że dziewięć lat temu Dąbrowski wziął udział w skandalicznym nagraniu. Używał w nim niedopuszczalnych stwierdzeń i pytań wobec młodszych widzów. Te nagrania „odkopano” ponownie przy okazji afery, o której jest głośno w ostatnich dniach - PandoraGate.
O końcu współpracy z Dąbrowskim w ramach „Kanału Sportowego” poinformował Krzysztof Stanowski. Zrobił to w swoim programie „Dziennikarskie Zero”. Dąbrowski współprowadził tam poniedziałkowe poranki.
Niestety zmiana prowadzących z poniedziałek. Ja zostanę, ale nie wiem z kim będę te poniedziałkowe poranki w „Kanale Sportowym”, jeszcze przez jakiś czas prowadził. BO okazało się, że Maciek też dziewięć lat temu wykonał absolutnie skandaliczne nagranie, które miało być żartem, ale… jeśli było żartem, to bardzo bardzo słabym – mówił współzałożyciel „Kanału Sportowego”.
Ostatnio wywiad z Dąbrowskim na antenie RMF przeprowadził również Robert Mazurek. Samą rozmowę już usunięto z sieci, a Mazurek przeprosił w mediach społecznościowych.
Czym jest PandoraGate?
Sylwester Wardęga ujawnił szokujące fakty związane z czołowymi polskimi youtuberami. Z ujawnionych materiałów wynika, że słynny YouTuber - Stuu miał m.in. opisywać 13-latce swoje erotyczne sny, a także spotykać się z nieletnią poza siecią. Padają też stwierdzenia, że Stuu od dawna był zainteresowanymi dużo młodszymi dziewczynami. Zamieszani mają być również inni youtuberzy.
Czytaj też: W najpopularniejszych grach też czyhają pedofile i inne zagrożenia
Czytaj też: Premier: Musimy chronić nasze dzieci w internecie
Czytaj też: Tak youtuberzy urabiali dzieci. „W innych krajach to legalne”
X, wPolityce/KG