Ekspert: Dzieci urodzone po 2000 r. będą żyły krócej niż ich rodzice
Musimy uchronić dzieci przed chorobami cywilizacyjnymi, bo będą żyły krócej niż ich rodzice - alarmowali eksperci w środę na konferencji w Warszawie z okazji inauguracji Ogólnopolskiego Programu Profilaktyki Cukrzycy i Chorób Cywilizacyjnych "PoZdro!".
W ramach "PoZdro!" ponad 30 tys. uczniów pierwszych klas gimnazjum ma być przebadanych w ciągu 5 lat. Przewodniczący programu dr Piotr Soszyński powiedział dziennikarzom, że akcja skierowana jest do dzieci od 12. do 14. roku życia, ponieważ już w tym wieku wiele nastolatków prowadzi niewłaściwy styl życia i narażonych jest na choroby cywilizacyjne, szczególnie na cukrzycę typu 2 i nadciśnienie.
Dodał, że "PoZdro!" jest największym w Polsce i jednym z największych programów w Europie, jeżeli chodzi o planowaną liczbę przebadanych dzieci. Składa się z trzech elementów. Pierwszy polega na przeprowadzeniu na terenie szkół dobrowolnych, bezpłatnych i nieinwazyjnych, około dwudziestominutowych badań przesiewowych: wzroku, postawy ciała, sprawności krążeniowo-oddechowej i masy ciała.
Po zakończeniu badań w danym gimnazjum ich wyniki zostaną wysłane w kopertach rodzicom danego ucznia. Wyniki zbiorcze (anonimowe) w formie raportów przekazywane będą zarówno każdemu dyrektorowi szkoły jak i danym urzędom miasta. "Na ich podstawie można określić najważniejsze zagrożenia zdrowotne związane z otyłością, złym odżywianiem się, słabą wydolnością organizmu i brakiem ruchu" - podkreślił dr Soszyński.
Drugim etapem programu będzie udzielenie pomocy szkołom we wdrażaniu polityki zdrowotnej zgodnej ze standardami HEPS, według których ocenia się jakość szkolnych programów dotyczących zdrowego żywienia i aktywności fizycznej. W edukacji zdrowotnej zostaną również przeszkoleni nauczyciele.
Program "PoZdro!" wystartował w Gdyni, gdzie od 10 marca przebadano w prawie 1000 dzieci ze 22 szkół gimnazjalnych. Zagrożenia zdrowotne wykryto u ponad 170 uczniów, których objęto tzw. zintegrowaną opieką indywidualną. To trzeci etapem programu "PoZdro!".
Polega on na tym, że uczniom, u których wykryto poważne czynniki ryzyka, oferowana jest bezpłatna konsultacja czterech specjalistów: lekarza, dietetyka, psychologa i trenera. Z warsztatów edukacyjnych mogą skorzystać również cale rodziny tych dzieci. "Dziecko nie zmieni swych nawyków zdrowotnych, np. tych związanych z odżywieniem się, jeśli nie zmodyfikują ich również jego najbliżsi" - podkreśla dr Soszyński.
Prezes zarządu Fundacji Medicover, Marcin Radziwiłł powiedział, że w Gdyni w kolejnych trzech latach ma być przebadanych w sumie 6 tys. uczniów pierwszych klas wszystkich 23 tamtejszych gimnazjów. Kolejna edycja badań nowego rocznika pierwszych klas gimnazjalnych rozpocznie się na przełomie września i października w roku szkolnym 2014/2015. Od września planowane jest również rozpoczęcie badań przesiewowych w Warszawie, a potem w kilku innych największych miastach Polski.
Diabetolog dziecięcy ze szpitala Medicover dr Monika Lech twierdzi, że już z tych pierwszych badań przesiewowych widać, że wiele dzieci jest zagrożonych chorobami cywilizacyjnymi. "Do lekarzy coraz częściej trafiają nastolatki z objawami cukrzycy typu 2" - powiedziała.
Jej zdaniem, jest to efekt otyłości, braku ruchu i złych nawyków żywieniowych, które w naszym kraju zaczęły się upowszechniać wśród dzieci w latach 90. XX w. Dzisiaj widać skutki tego w postaci nadciśnienia i cukrzycy typu 2, nazywanej do niedawna cukrzycą dorosłych, bo dotąd zwykle ujawniała się po 35. roku życia.
"Rodzice w obawie o zdrowie swych pociech przyprowadzają do lekarzy dzieci szczupłe, które nie chcą jeść, nie zdarza się natomiast, by przyszli na konsultację z córką lub synem, gdy są otyli i jedzą za dużo. Doszło nawet do tego, że dorośli nie zachęcają dzieci do ruchu, żeby się nie przemęczały, bo to może im zaszkodzić" - powiedziała dr Lech.
Według specjalistki, jeśli nic się nie zmieni, to dzieci urodzone po 2000 r. będą żyły krócej niż ich rodzice, którzy w dzieciństwie zażywali więcej ruchu i lepiej się odżywiali.
W Polsce na cukrzycę choruje już ponad 3 mln osób, z których około 1 mln nie zdaje sobie z tego sprawy, bo choroba nie została jeszcze u nich wykryta. W 2030 r. będzie w naszym kraju ponad 5 mln diabetyków, a u 3 mln osób pojawi się tzw. stan przedcukrzycowy.
(PAP)