Informacje

W Polsce trwa demograficzny niż: rodzi się mniej dzieci i Polaków ubywa / autor: Fratria / Andrzej Wiktor
W Polsce trwa demograficzny niż: rodzi się mniej dzieci i Polaków ubywa / autor: Fratria / Andrzej Wiktor

TYLKO U NAS

Coraz mniej Polaków

Piotr Filipczyk

Piotr Filipczyk

  • Opublikowano: 17 stycznia 2024, 08:00

  • Powiększ tekst

Nowe prognozy ZUS-u, choć nie zakładają zapaści systemu emerytalnego, to nie napawają optymizmem, jeśli chodzi o demografię. Okazuje się, że już za cztery lata liczba obywateli Polski spadnie poniżej granicy 37 milionów.

Kilka dni temu Zakład Ubezpieczeń Społecznych opublikował swoje prognozy dotyczące Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (w uproszczeniu tzw. I filaru, z którego wypłacane są emerytury Polaków). Choć ZUS podkreśla, że sytuacja FUS, jest stabilna, co podkreślają raporty OECD i Komisji Europejskiej, informacje płynące z prognoz mogą budzić ogromny niepokój. Chodzi przede wszystkim o dane demograficzne, z których wynika, że problem populacyjny jest bardzo poważny.

Odwrót w demografii

W latach 2023-2028 obserwujemy spadek populacji z 37 750 tys. w 2023 r. do 36 926 tys. w 2028 roku” - czytamy w prognozie zamieszczonej na stronach ZUS-u. Oznacza to, że w ciągu czterech lat populacja Polski spadnie o 800 tys. osób!

Tym samym powróci do stanu z połowy lat 80., kiedy to jednak wciąż panował trend zwyżkowy. Wynika to głównie z niskiej liczby urodzeń i należy spodziewać się, że odbije się na zdolnościach produkcyjnych Polaków.

»» O bulwersującym wystąpieniu wiceminister klimatu w Brukseli czytaj tutaj:

Zielińska w Brukseli ogłasza plan dla Polaków. Redukcja CO2 o 90 proc.

Chcą płacić za unijne pochwały ubóstwem Polaków

Coraz więcej emerytów

Według szacunków będzie malała liczba osób w wieku przedprodukcyjnym (0-17 lat) i w 2028 roku ma być o 589 tysięcy niższa niż w 2023 r. Populacja osób w wieku produkcyjnym (mężczyźni w wieku 18-64 lata i kobiety w wieku 18-59 lat) również będzie maleć, by w 2028 roku spaść 0,5 mln osób w porównaniu z rokiem ubiegłym.  Wzrośnie natomiast populacja osób w wieku poprodukcyjnym (mężczyźni w wieku 65 lat i więcej oraz kobiety w wieku 60 lat i więcej) i w 2028 roku będzie ich o 300 tys. mniej niż obecnie.

Polskiemu systemowi emerytalnemu nie grozi bankructwo. Mylne przekonanie, że jest on w jakikolwiek sposób zagrożony, wynika z nieznajomości jego działania” - zapewnia ZUS.

Tyle tylko, że jeżeli fatalny trend w najbliższych latach nie zostanie odwrócony, kolejne prognozy będą jeszcze gorsze, a wtedy rząd zdecyduje się na „specjalne rozwiązania”, o czym już dziś mówi się w sejmowych kuluarach - podniesienie wieku emerytalnego i sprowadzenie do pracy jeszcze większej liczby migrantów zarobkowych.

Piotr Filipczyk

»» O rynku gier komputerowych i mediach czytaj tutaj:

Polskie studia gamingowe - ustawi się kolejka chętnych?

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych