Decyzja EBC pomogła złotówce - euro nie wystrzeli wyżej
Złoty w piątek się umacniał, ale nie powinien jednak przebić poziomu 4,10 za euro - wskazują specjaliści. Ich zdaniem polskiej walucie służy czwartkowa decyzja Europejskiego Banku Centralnego.
"Złoty się umacnia. Było to widać parę dni przed decyzją EBC i po decyzji" - powiedział PAP analityk rynku walutowego z Biura Strategii Rynkowych PKO Banku Polskiego Jarosław Kosaty. "Natomiast wydaje się, że w najbliższych tygodniach ten trend może się odwrócić i powrócimy powyżej poziomu 4,16. Umacniający się złoty, w kontekście słabnącej stopniowo inflacji, może powodować wzrost oczekiwań odnośnie korygujących obniżek stóp NBP, w efekcie czego ten ruch może zostać +zoffsetowany+" - mówił.
Zwrócił również uwagę m.in. na stały trend pogarszających się danych z Chin, gorszą sytuację rynków wschodzących, a także rosnące oczekiwania na obniżki stóp w Polsce. Jego zdaniem to czynniki, które stopniowo będą przywracać złotego do poziomu 4,16 w ciągu kilku tygodni.
"Uważam, że przebicie 4,10 jest mało prawdopodobne. Raczej powinniśmy się odbić od tego poziomu. Będziemy szukali momentu, gdzie ta tendencja aprecjacyjna może się odwrócić" - powiedział.
W jego opinii decyzja EBC - wbrew pozorom - wcale nie jest tak pozytywna dla walut naszego regionu. "LTRO jest ukierunkowane na rynek kredytowy. Trudno oczekiwać silnego, bezpośredniego napływu kapitału na nasze rynki. W tym momencie mamy do czynienia z psychologicznym efektem obniżek stóp przez EBC - szybki ruch po szybkich posunięciach. To wszystko nie powinno mieć jednak długoterminowego przełożenia. Nie widzę potencjału do silnej aprecjacji. W przyszłym tygodniu, jeśli inflacja okaże się niższa od konsensusu, zaczną narastać oczekiwania na obniżki stóp i część tego ruchu może zostać skorygowana" - ocenia Kosaty.
EBC obniżył w czwartek referencyjną stopę procentową o 15 pb do 0,10 proc. Stopa oprocentowania depozytów została obniżona o 10 pb i wynosi minus 0,10 proc. Stopa kredytu została obniżona o 35 pb do 0,40 proc.
Dodatkowo szef EBC Mario Draghi na konferencji prasowej po posiedzeniu banku zapowiedział, że EBC planuje początkową wartość ukierunkowanego LTRO (TLTRO) na 400 mld euro przy zapadalności do 2018 r. Program zostanie wdrożony w dwóch etapach: we wrześniu i grudniu 2014 r. banki będą mogły pożyczyć od EBC do 7 proc. łącznej sumy kredytów udzielonych na rzecz niefinansowych podmiotów sektora prywatnego, z wyłączeniem kredytów mieszkaniowych. Celem działań EBC jest stworzenie zachęt dla banków komercyjnych do zwiększenia akcji kredytowej oraz przeciwdziałanie ryzyku deflacji.
Dług w piątek, podobnie jak złoty, także się umacniał.
"Dziś mieliśmy do czynienia z przetwarzaniem wczorajszych decyzji EBC. Wszystkie aktywa bardziej ryzykowne umacniały się. Na naszych papierach mieliśmy mocny ruch, ponad 10 pb. Momentami nawet 15. Zareagowała praktycznie cała krzywa (papiery krótko- i długoterminowe - PAP). Dodatkowo inwestorzy spodziewają się teraz akcji ze strony RPP" - powiedział w rozmowie z PAP diler SPW z BNP Paribas Sebastian Cichy.
"Myślę, że docelowo polskie papiery pozostaną relatywnie mocne, z uwzględnieniem jakichś korekt. Dzisiejsze dane z USA były generalnie zgodne z oczekiwaniami - raczej potwierdzające, że gospodarka USA się rozwija. Jest to pewna przeciwwaga dla rynku obligacji, ale na razie to nie jest coś, co mogło zaszkodzić. Mamy duży napływ kapitału z zagranicy. Na razie ciężko wyobrażać sobie scenariusze, w których ten kapitał miałby się wycofywać" - dodał.
Amerykański Departament Pracy podał w piątek, że liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w Stanach Zjednoczonych w maju wzrosła o 217 tys., podczas gdy w kwietniu wzrosła o 282 tys., po korekcie w dół z 288 tys. Liczba miejsc pracy w amerykańskim sektorze prywatnym wzrosła natomiast o 216 tys., podczas gdy miesiąc wcześniej wzrosła o 270 tys., po korekcie. Stopa bezrobocia w USA w maju wyniosła 6,3 proc., wobec 6,3 proc. w kwietniu 2014 r. Analitycy ankietowani przez agencję Bloomberg spodziewali się stopy bezrobocia w USA na poziomie 6,4 proc. oraz że liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych wzrośnie o 215 tys. wobec 288 tys. w kwietniu przed korektą, a w sektorze prywatnym wzrośnie o 210 tys. wobec 273 tys. miesiąc wcześniej przed korektą.
(PAP)