Informacje

Ambasador Federacji Rosyjskiej w Polsce / autor: fot. Fratria
Ambasador Federacji Rosyjskiej w Polsce / autor: fot. Fratria

Siewiera: Rosja podważa instytucje państwa polskiego

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 26 marca 2024, 09:35

  • Powiększ tekst

Celem działania zarówno ambasadora Rosji, jak i naruszeń przestrzeni powietrznej jest wzbudzenie dyskusji, wątpliwości, podważenie wiarygodności instytucji państwa i więzi sojuszniczych - mówił we wtorek szef BBN Jacek Siewiera.

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych podało w niedzielę rano na platformie X, że tego dnia o godz. 4.23 doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez jedną z rakiet manewrujących wystrzelonych w nocy przez lotnictwo dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej. Miało to związek z rosyjskim atakiem, przeprowadzonym w nocy na obwód lwowski na Ukrainie. „Obiekt wleciał w polską przestrzeń na wysokości miejscowości Oserdów (woj. lubelskie) i przebywał w niej przez 39 sekund” - podano w komunikacie DO RSZ. Podkreślono, że w trakcie całego przelotu obiekt był obserwowany przez wojskowe systemy radiolokacyjne.

W związku z incydentem do MSZ celem wyjaśnień został wezwany ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew. Nie stawił się on jednak na wezwanie.

Zimna krew wygrała

Szef BBN Jacek Siewiera pytany we wtorek w RMF FM o incydent z rakietą podkreślił, że spokój w takich sytuacjach jest podstawą.

Zachowanie zimnej krwi, podejmowanie decyzji w oparciu o analizę sytuacji jest absolutnie podstawą.

Siewiera zaznaczył, że „rakieta nie powinna być natychmiast strącona”.

Natomiast jeżeli ta sytuacja powtarza się - po raz trzeci w przypadku rakiety Federacji Rosyjskiej - i nic nie wskazuje na to, żeby się miała nie powtórzyć więcej, to pytanie jest bardzo zasadne (o zestrzelenie).

Zestrzelić czy nie zestrzelić?

Dopytywany czy w tej konkretnej sytuacji rakieta powinna być zestrzelona, Siewiera odparł, że pierwsza rosyjska rakieta, która naruszyła polską przestrzeń powietrzną była pewnie przypadkiem, „ta chyba też”.

Natomiast w przypadku rakiety, która miała miejsce kilka miesięcy temu, która na 40 kilometrów naruszyła przestrzeń powietrzną flanki wschodnią, trudno mówić o przypadku. Trajektorię lotu rakiety wprowadza się odpowiednio wcześniej.

Ambasador nie uznaje Polski?

Siewiera pytany o fakt, że ambasador Rosji nie stawił się na wezwanie MSZ, powiedział:

To rodzi się pytanie na czym w ogóle polega wykonywanie obowiązków pana ambasadora.

Pytany czy Andriejew czeka na to, aby go wydalić z Polski, szef BBN odparł: „Wydaje mi się, że jest to sytuacja, która jest jednoznacznie spięta z samym przebiegiem incydentu z rakietami”.

Celem działania zarówno ambasadora jak i tych naruszeń przestrzeni powietrznej jest właśnie wzbudzenie dyskusji, wątpliwości, podważenie wiarygodności instytucji państwa, podważenie więzi sojuszniczych.

Siewiera zwrócił też uwagę, że rosyjski ambasador poprosił o dowody, że rakieta była rosyjska. „W momencie strącenia tego pocisku rakietowego, dowody można mu wręczyć” - powiedział.

PAP/ as/

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Ranking lokat! Powiew wiosny w ofercie depozytów

Adam Glapiński „nie odsunie się” od zarządzania NBP

Blamaż Rosji: Ostatnie okręty desantowe - zniszczone!

Chorwaci już poznali „uroki” euro. Gnębi ich bieda

„Samorządowy” port nigdy nie wykorzysta potencjału Elbląga

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.