Polowali na zaliczki od chętnych na auta
Funkcjonariusze Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości (CBZC) z Katowic zatrzymali siedem osób podejrzanych o udział w grupie przestępczej oferującej w internecie sprzedaż samochodów, jednak mimo inkasowania zaliczek nie dostarczała ich klientom.
Zatrzymanym przedstawiono łącznie 166 zarzutów – oszustw, udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, prania pieniędzy, a także wyłudzeń. Pięciu podejrzanych zostało aresztowanych. Postępowanie nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Gliwicach – podało w środę CBZC.
Sprawcy na jednym ze znanych portali ogłoszeniowych w internecie oferowali na sprzedaż samochody osobowe i ciężarowe.
»» O polskiej motoryzacji czytaj tutaj:
Czy z polskich dróg „zniknie” co czwarty pojazd?
Kiedy skonfiskują Twoje auto? Ekspert wyjaśnia!
Oszustwa na milion złotych
„Po otrzymaniu zaliczki w wysokości 30-40 proc. wartości pojazdu sprawcy deklarowali, że zamówione przez kupujących samochody dostarczą pod wskazany adres w terminie od 30 do 60 dni, jednakże do ich dostarczenia nigdy nie dochodziło. Pieniądze wpłacone oszustom przez pokrzywdzonych były transferowane przelewami na inne rachunki i na portfele kantorów internetowych. Ustalono, że sprawcy dokonali oszustw na ponad milion złotych” – poinformowało CBZC.
Na polecenie Prokuratury Okręgowej w Gliwicach funkcjonariusze z Zarządu CBZC w Katowicach zatrzymali w tej sprawie siedem osób. Akcję przeprowadzili w kilku województwach. Zabezpieczyli gotówkę, telefony komórkowe, tablety, komputery i inne dowody, które będą teraz poddawane dalszej szczegółowej analizie przez śledczych.
W wyniku działań funkcjonariuszy CBZC udało się zablokować część pieniędzy w różnych walutach, które zostały wpłacone przez pokrzywdzonych na poczet zamówionych pojazdów. Suma zablokowanych środków opiewa na około 800 tys. zł. Policja zaznacza, że sprawa ma charakter rozwojowy.
Krzysztof Konopka (PAP), sek
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Zarząd NBP: to próba rozbijania podstaw państwa
Ćwierć biliona euro na „elektryki” poszło w piach