Informacje

Obrót statystycznej apteki w kwietniu br. wyniósł 368,5 tys. zł  / autor: Fratria / KK
Obrót statystycznej apteki w kwietniu br. wyniósł 368,5 tys. zł / autor: Fratria / KK

Sprzedaż leków rośnie, ale aptekarze i tak narzekają

Grzegorz Szafraniec

Grzegorz Szafraniec

Dziennikarz gospodarczy i publicysta z ponad 20-letnim doświadczeniem. Redaktor naczelny kilku uznanych miesięczników, głównie z sektora handlu i FMCG. Twórca największego portalu internetowego w sektorze retail – wiadomoscihandlowe.pl. Wydawca programów gospodarczych w TVP S.A. oraz Forum Ekonomicznego w Karpaczu w 2023 r.

  • Opublikowano: 15 maja 2024, 11:10

    Aktualizacja: 15 maja 2024, 11:29

  • Powiększ tekst

Wartość sprzedaży na aptecznym rynku farmaceutycznym zwiększyła się w kwietniu o 13,4 proc. r/r i wyniosła 4,63 mld zł, wynika z danych z cyklicznego raportu PEX, agencji zajmującej się badaniem rynku aptecznego. Oznacza to wzrost o grubo ponad 0,5 mld zł (545,9 mln zł )(+13,4 proc.).

Obrót statystycznej apteki w kwietniu br. wyniósł 368,5 tys. zł, był wyższy o 15,5 proc. względem analogicznego okresu 2023 roku. Wzrosty odnotowano we wszystkich segmentach rynku. I tak, sprzedaż leków refundowanych sięgnęła 1 348,1 mln zł (+16 proc.), sprzedaż produktów pełnopłatnych – 1 319,3 mln zł (+18,4 proc.), a tzw. sprzedaż odręczna produktów – 1 919,6 mln zł (+8,7 proc.).

Średnia cena detaliczna leku w kwietniu wyniosła 30,3 zł, co oznacza progres o 0,6 proc. w porównaniu do poprzedniego miesiąca i aż o 9,1 proc. względem analogicznego okresu ub.r. Przeciętny koszt recepty refundowanej to 33,5 zł (wzrost o 5,6 proc. r/r), w przypadku produktów z recept pełnopłatnych wartość ta wynosi 40,2 zł (9,8 proc.), zaś w przypadku tzw. sprzedaży odręcznej – 24,3 zł (8,4 proc.).

Marże w aptekach wyższe o ponad 8 proc.

Uśredniona apteczna marża detaliczna dla wszystkich leków w kwietniu br. wyniosła 26,6 proc. i była wyższa aż o 8,2 proc. r/r i o 1,4 proc. wobec marca br. W kwietniu wydatki państwa na refundację leków znacznie przekroczyły 1 mld zł (1 156 mln zł), po wzroście r/r aż o 32,5 proc.. Poziom współpłacenia pacjentów za leki refundowane wyniósł w kwietniu 75 proc. i był niższy r/r o 3,6 pkt proc.

Apteczna marża detaliczna dla wszystkich leków w kwietniu br. wyniosła 26,6 proc. / autor: Pexels-pixabay
Apteczna marża detaliczna dla wszystkich leków w kwietniu br. wyniosła 26,6 proc. / autor: Pexels-pixabay

Dlaczego ubywa aptek?

Mimo wysokich marż i rosnącej sprzedaży, od 2018 roku liczba aptek i punktów aptecznych systematycznie spada, przede wszystkim w małych miejscowościach i na obszarach wiejskich. Jak pokazują dane zawarte w raporcie IQVIA, w lutym 2024 roku w Polsce funkcjonowało 12 617 aptek i punktów aptecznych, o 234 mniej niż rok wcześniej (od 2018 roku z mapy naszego kraju zniknęło aż 2 tys. aptek, najwięcej w woj. dolnośląskim).

Tendencję spadkową potwierdzają także statystyki GUS-u, mówiące o tym, że liczba aptek ogólnodostępnych zmalała o 1,8 proc. w porównaniu z 2021 rokiem, a liczba punktów aptecznych zmniejszyła się o 2,4 proc. (pod koniec 2022 roku działalność prowadziło 11,7 tys. aptek ogólnodostępnych i zakładowych oraz 1,1 tys. punktów aptecznych, w których pracowało 57,8 tys. magistrów farmacji i techników farmaceutycznych). Co istotne, w ostatnim czasie w Polsce nie tylko spadła liczba czynnych aptek, ale wzrosła też liczba placówek nieaktywnych i zawieszonych.

Dane GUS uwidaczniają również, że problemem jest również nierównomierne rozmieszczenie aptek – dostępność do leków i wyrobów medycznych jest znacznie gorsza na obszarach wiejskich niż w miastach (w 2022 roku na wsi na jedną aptekę ogólnodostępną przypadało 8,2 tys. osób. Przedstawiciele rynku farmaceutycznego przyczyn spadku liczby aptek upatrują przede wszystkim w nowelizacji Prawa farmaceutycznego z 2017 roku, nazwanej ustawą „Apteką dla Aptekarza”.

Wszystkiemu winna ustawa?

Ustawa „Apteka dla Aptekarza” to regulacja dotycząca funkcjonowania aptek wprowadzona w 2017 roku. Według ustawodawców, jej głównym celem było ograniczenie roli sieci aptecznych w Polsce poprzez wprowadzenie ograniczeń w posiadaniu aptek przez firmy kapitałowe. Zgodnie z prawem, obecnie właścicielem apteki może być wyłącznie farmaceuta (lub spółka farmaceutów), nie może on posiadać udziałów w spółkach kontrolujących apteki, a także nie może utworzyć sieci aptek. Ustawa narzuca też ograniczenia w sprzedaży placówek. Wszystkie te obostrzenia dotyczą placówek otwieranych po wejściu w życie omawianych przepisów.

Część ekspertów uważa, że w Europie nie ma bardziej przeregulowanego rynku aptecznego niż polski. Regulacje obowiązujące w Polsce dotyczą bowiem nie tylko ograniczeń własnościowych, ale także geograficznych, demograficznych oraz ilościowych. Ponadto zabroniona jest reklama aptek i punktów aptecznych oraz ich działalności. Zdaniem aptekarzy, wszystko to sprawia, że regularnie spada liczba aptek, a pacjenci częściej zmagają się z utrudnionym dostępem do leków, wyrobów medycznych i porad farmaceutycznych.

Źródło: ISBnews, DOZ, Oprac. Grzegorz Szafraniec

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Kiedy ujrzymy „Husarza”? Jest decyzja!

Turów już nie zabiera wody Czechom

Wstrząs dla gamingu! PS Store i Steam znikną z Polski?

Przybywa odmów przyłączenia energii z OZE. Dlaczego?

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych