Europejczycy rzadko podróżują koleją. Wolą inne środki transportu
Udział podróży pasażerskich koleją w UE pozostaje skromny w porównaniu z innymi środkami transportu; w 2011 r. wyniósł on 6,2 proc. - wynika z raportu KE o rynku kolejowym. Polska jest wśród 6 krajów, gdzie rynek ten odnotował największy spadek od 1995 r.
Mimo pewnego postępu udział podróży pociągiem pozostaje skromny np. w porównaniu z podróżami samochodem czy samolotem. W 2011 r. udział przewozów kolejowych utrzymywał się na stabilnym poziomie względem 2010 r. i wynosił 6,2 proc. - czytamy w opublikowanym w czwartek przez Komisję Europejską raporcie. Jedna czwarta przewozów kolejowych w UE przypada na koleje dużych prędkości.
Według raportu rynek pasażerskich połączeń kolejowych odnotował ogromny wzrost od połowy lat 90. w takich krajach, jak Wielka Brytania (wzrost o 70 proc.), Szwecja (o 42 proc.), Francja (o 37 proc.) i Belgia (o 26 proc.). Największe spadki odnotowała Litwa (o 90 proc.), a następnie o ponad 60 proc. - Grecja, Polska, Bułgaria, Rumunia i Estonia.
Na kolejowy transporty pasażerski wciąż w 94 proc. składają się przejazdy krajowe, z czego około połowa to dojazdy do pracy. Ale rośnie też natężenie ruchu międzynarodowego. Wśród głównych europejskich grup kolejowych nie ma już tradycyjnych, wyłącznie państwowych monopoli. Coraz częściej zastępowane są one przez międzynarodowe grupy kolejowe, uzyskujące ponad jedną czwartą obrotów poza granicami kraju. Kolejowy transport towarowy również rośnie, a przewozy transgraniczne stanowią już prawie połowę całego ruchu.
Nowe podmioty w sektorze kolejowym zatrudniają ok. 120 tys. osób i przejęły już 21 proc. udziału w rynku pasażerskim oraz 28 proc. transportu towarowego - wynika z raportu.
Jednym z mankamentów rynku kolejowego jest jego znaczne uzależnienie od dotacji publicznych. Tylko 58 proc. mieszkańców UE twierdzi, że jest zadowolonych z podróżowania pociągiem i poziomu komfortu na dworcach. Koleje nie wykorzystują potencjału związanego z obsługą pasażerów o ograniczonej sprawności ruchowej - jak wynika z raportu, aż 19 proc. Europejczyków nie wsiada do pociągu ze względu na utrudniony dostęp. Tymczasem zaledwie 6 proc. Europejczyków podróżuje pociągiem co najmniej raz w tygodniu.
Ponadto ceny biletów, szczególnie w pociągach dużych prędkości, pozostają stosunkowo wysokie, zwłaszcza w porównaniu z niektórymi liniami, na których wprowadzono konkurencję.
W raporcie KE zwraca się uwagę, że wolna konkurencja na rynku przewozów kolejowych oraz szersze stosowanie zamówień publicznych sprzyjają poprawie standardu usług. Komisja podkreśla też konieczność lepszego wykorzystania pieniędzy podatników; koleje europejskie otrzymują łączne subsydia rzędu 36 mld euro rocznie, co jest kwotą niemal dorównującą ich łącznym dochodom z biletów.
"Jeśli chcemy, by w XXI wieku koleje pełniły w transporcie Unii ważną rolę, konieczne są zdecydowane kroki. Procedury dopuszczania taboru do ruchu muszą być usprawnione, a nakłady na infrastrukturę zwiększone, przy jednoczesnym zwielokrotnieniu nakładów na badania i innowacje w kolejnictwie. Krajowe rynki przewozów międzymiastowych trzeba jednocześnie otworzyć dla konkurencji, upowszechniając przetargi i zamówienia publiczne w tej sferze usług, zgodnie z propozycjami czwartego pakietu kolejowego" - oświadczył komisarz UE ds. transportu Siim Kallas.
68 proc. Europejczyków jest zadowolonych z informacji o rozkładach jazdy pociągów; niezadowolonych jest 16 proc. Jeśli chodzi konwencjonalne przewozy kolejowe, to poziom zadowolenia lekko wzrósł w porównaniu z 2011 r. - o 3 pkt proc., a w Polsce o 16 pkt procentowych. O ponad 9 pkt proc. wzrosło też zadowolenie Polaków z informacji podawanych w czasie podróży, np. o przewidywanych opóźnieniach, a o ponad 10 pkt proc. - z czystości w przedziałach i toaletach.
Gorzej jest z punktualnością pociągów na dalekich trasach. Polska uplasowała się w tej kategorii na czwartej pozycji od końca - w 2012 r. 80,9 proc. pociągów miało opóźnienia krótsze niż kwadrans, reszta miała dłuższe opóźnienia. Ponadto ok. 38 proc. polskich respondentów wyrażało niezadowolenie z punktualności i niezawodności transportu kolejowego, co także dawało nam czwarte miejsce od końca.
Polska znalazła się natomiast w czołówce, za Niemcami, jeśli chodzi o licencjonowanie przedsiębiorstw kolejowych. Polska zgłosiła do Europejskiej Agencji Kolejowej (ERA) w 2012 r. ponad 150 przyznanych licencji (Niemcy - 417).
Według stanu na listopad 2013 r. Komisja Europejska uruchomiła 134 procedury o naruszenie prawa unijnego w odniesieniu do przepisów związanych z koleją. Opóźnienia lub nieprawidłowości we wdrażaniu przepisów sprawiły, że wobec Polski, Niemiec i Francji wszczęto najwięcej postępowań.
W latach 2007-2013 wartość projektów związanych z koleją finansowanych z funduszy unijnych wyniosła 22 mld euro. Było to równe 2 proc. rocznego budżetu UE w tym okresie. W latach 2007-12 większość finansowania projektów kolejowych pochodziła z funduszy strukturalnych i spójności (17 mld euro); głównymi odbiorcami pomocy w tym zakresie były Włochy, Polska, Hiszpania, Czechy i Węgry (po 2 mld euro lub więcej).
Z Brukseli Julita Żylińska (PAP)