Informacje

Budowlaniec / autor: Fratria
Budowlaniec / autor: Fratria

Pracownik nie niewolnik. Produktywność najniższa od 1995

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 25 maja 2024, 12:11

    Aktualizacja: 25 maja 2024, 13:38

  • Powiększ tekst

Produktywność w europejskim sektorze budownictwa jest niższa niż w 1995 roku - wynika z raportu firmy PlanRadar. W Polsce przyczynia się do tego m.in. słaba motywacja pracowników spowodowana kiepskimi płacami, te zaś wynikają z małej wydajności; mamy do czynienia z błędnym kołem - wskazano.

Jak zauważono w raporcie firmy PlanRadar, wydajność w sektorze produkcji Unii Europejskiej zwiększyła się w latach 1995-2021 o 80 proc., a całej gospodarki o 40 proc. Tymczasem sektor budownictwa notuje spadki. Obecnie wskaźnik ten jest w budownictwie niższy niż w 1995 r. - wskazano.

Co to znaczy niska produktywność?

Zaznaczono, że rosnący popyt na nowe inwestycje przy spadku produktywności stawia branżę w trudnej sytuacji, bowiem brakuje jej rąk do pracy, co jest szczególnie odczuwalne w krajach Europy Środkowowschodniej. Obecnie w unijnym sektorze budownictwa pracuje 14 milionów osób. Jeśli udałoby się podnieść produktywność o 20 proc., zniknąłby problem niedoboru siły roboczej - wskazano w raporcie.

Według autorów raportu brak rąk do pracy i niska produktywność sprawiają jednak, że inwestycje mają ogromne opóźnienia i są mniej rentowne. Przez to miejsca pracy w sektorze stają się mniej atrakcyjne ze względu na niekorzystne warunki oraz niższe płace. Dodatkowo, wykwalifikowani budowlańcy opuszczają swoje rodzime rynki – Polskę, Słowację, Rumunię czy Serbię – szukając zatrudnienia w Skandynawii i zachodniej Europie, co dodatkowo potęguje problemy w mniej zamożnych krajach - zauważono.

Potężny wzrost popytu na pracę

Specjaliści z PlanRadar wskazali na szacunki, zgodnie z którymi w 2037 roku globalna wartość sektora budownictwa wzrośnie z obecnych 10 bilionów dolarów do 13,9 biliona, co - ich zdaniem - oznacza ogromny skok ilościowy, a co za tym idzie – potężny wzrost popytu na pracę. W tej sytuacji zaspokojenie popytu na pracowników w branży budowlanej będzie niemożliwe, bez zwiększenia efektywności - prognozują eksperci.

Jak przekazał PlanRadar, z badania ankietowego przeprowadzonego wśród pracowników sektora budowlanego na 10 rynkach w Europie, w tym w Polsce, wynika, że pracownicy budowlani pracują średnio 8-10 godzin dziennie (40-50 godz. tygodniowo), przy średniej 37,5 godz. dla całego rynku UE. Mimo większego zaangażowania czasowego, efektywność ich pracy jest jednak niepokojąco niska.

Słaba motywacja i słabe zarobki

Z raportu wynika, że 48 proc. ankietowanych uważa, że pracownicy mają słabą motywację spowodowaną niskimi zarobkami. Paradoksalnie jednak, jak wskazali przedstawiciele branży, to właśnie brak motywacji leży u źródła niskich płac. Postawy pracownicze przekładają się bowiem na rentowność inwestycji.

33 proc. respondentów z Europy Środkowowschodniej uważa, że sposobem na poprawę płac w ich krajach jest podnoszenie kwalifikacji pracowników w zakresie praktyk zarządzania projektami budowlanymi. 43 proc. stwierdziło, że na wyższej produktywności firm budowlanych można by zaoszczędzić nawet 10-20 proc. wartości całego budżetu danej inwestycji. 37 proc. ankietowanych codziennie sporządza raport z realizacji projektu, przy czym nie jest jasne, czy przyczynia się to do zwiększenia produktywności pracy.

Opóźnienia w projektach

Respondenci z Niemiec, Austrii i Szwajcarii wskazują z kolei, że opóźnienia w projektach i duża liczba usterek, prowadzą do licznych poprawek. Te zaś są głównymi przyczynami niskiej produktywności w ich miejscu pracy, ponieważ przy realizacji projektu spędza się znacznie więcej godzin niż pierwotnie zakładano.

Jak jest w Polsce?

Autorzy raportu przyjrzeli się również wynikom badania w Polsce, gdzie projekty budowlane charakteryzują się zwykle kompleksowością i wymagają równoczesnego realizowania rozmaitych zadań. To zaś wymaga odpowiedniej koordynacji, właściwego podziału prac i zorganizowania. 60 proc. respondentów z Polski jako główny powód niskiej wydajności pracy wskazuje zbyt wiele zadań powierzanych do wykonania jednocześnie.

Problemy stwarza także: brak jasno zdefiniowanych procesów (40 proc. wskazań), nieodpowiednia komunikacja pomiędzy interesariuszami projektu, które negatywnie odbijają się na produktywności (40 proc.), brak wykwalifikowanej kadry (35 proc. wskazań). 70 proc. respondentów jako główny powód odpływu cenionych pracowników wskazało niskie wynagrodzenia.

Zdaniem autorów raportu przyczyną odchodzenia wykwalifikowanej kadry jest m.in. dominujący w niej model zatrudniania na czas określony. 47 proc. ankietowanych uważa, że problemem jest niska przewidywalność w budowlance, ale też niskie morale pracowników wynikające z płac nieadekwatnych do nakładów pracy. Z kolei brak satysfakcji z wykonywanej pracy - 47 proc. wskazań - przyczynia się do obniżenia wydajności. Wysoka liczba usterek wymaga dodatkowych prac poprawkowych, co znacząco zwiększa koszty inwestycji. Problem ten zauważa 41 proc. ankietowanych.

Mamy na polskim rynku do czynienia z klasycznym błędnym kołem. Brak płynności finansowej skłania firmy do szukania oszczędności w obszarze zatrudnienia. Tymczasowi pracownicy oraz specjaliści, którzy są przepracowani w związku z nadmiarem zadań, szybko tracą motywację, co z kolei odbija się na ich produktywności. Niska produktywność objawia się zwiększoną liczbą usterek, które bezpośrednio wpływają na stan projektu – zwiększają jego koszty i generują opóźnienia – wskazał Krzysztof Studziński z PlanRadar.

Według niego rozwiązaniem jest lepsza organizacja pracy oparta na dokumentacji przeprowadzanych prac, co pozwala natychmiast dostrzec rodzące się problemy i błyskawicznie na nie zareagować, zapobiegając w ten sposób konsekwencjom.

PlanRadar to platforma online przeznaczona do zarządzania dokumentami w budownictwie i nieruchomościach. Umożliwia prowadzenie dokumentacji, wymianę informacji i raportowanie.

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Czereśnie drogie „jak złoto”. I nic się nie zmieni

Tajwan stawia armię w najwyższej gotowości!

Arabowie przyjeżdżają do Zakopanego. Jest ich coraz więcej

Zwrot na rynku ropy!

pap, jb

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych