Informacje

Polska jest drugim największym eksporterem mebli w Europie i trzecim na świecie. / autor: Freepik
Polska jest drugim największym eksporterem mebli w Europie i trzecim na świecie. / autor: Freepik

TYLKO U NAS

Plaga w branży meblarskiej! Co piąta firma może upaść

Grzegorz Szafraniec

Grzegorz Szafraniec

Dziennikarz gospodarczy i publicysta z ponad 20-letnim doświadczeniem. Redaktor naczelny kilku uznanych miesięczników, głównie z sektora handlu i FMCG. Twórca największego portalu internetowego w sektorze retail – wiadomoscihandlowe.pl. Wydawca programów gospodarczych w TVP S.A. oraz Forum Ekonomicznego w Karpaczu w 2023 r.

  • Opublikowano: 29 maja 2024, 15:00

  • Powiększ tekst

Rewolucyjne zmiany w gospodarce leśnej forsowane przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska i skrajnie niekorzystny system sprzedaży drewna pogrążają producentów mebli, okien, podłóg, papieru i innych wyrobów opartych na wykorzystaniu drewna. Branża meblarska alarmuje: jeżeli nic się nie zmieni, z rynku zniknie około 20 proc. firm, a z pracą pożegna się 80 tys. osób.

Przemysł drzewny odpowiada za  6 proc. PKB Polski i zatrudnia około 400 tys. pracowników, jednak liczby te mogą wkrótce dramatycznie się skurczyć. Producentów dobijają pogłębiające się problemy z dostępnością surowca, spowodowane m.in. przez: eksport drewna poza granice kraju, niekorzystny dla producentów system sprzedaży drewna przez Lasy Państwowe oraz konkurowanie o surowiec z elektrowniami.

Ministerstwo dolewa oliwy do ognia

I tak już złą sytuację pogarsza Ministerstwo Klimatu i Środowiska, które wprowadza z dnia na dzień zmiany w gospodarce leśnej, do których przedsiębiorcy nie są w stanie się przygotować w tak błyskawicznym tempie. Z szacunków ekspertów wynika, że doprowadzi to do skurczenia się branży o około 20 proc. i redukcji zatrudnienia o 80 tys. osób.

Dotychczasowy rozwój firm z sektora drzewnego – od producentów okien, podłóg czy mebli, po wytwórców papieru i opakowań – był możliwy, dzięki prowadzonej od dekad zrównoważonej gospodarce leśnej, która przyniosła wzrost zalesienia terytorium Polski z 20 do 31 proc. oraz roczny przyrost masy drzewnej z około 4 do 9 metrów sześciennych na każdy hektar. Gwarantowało to zachowanie obszarów leśnych i zapewniało dostęp do surowca dla firm produkcyjnych.

Lasy Państwowe podsyciły kryzys

Kłopoty z surowcem zaczęły się już w 2022 roku, kiedy to Lasy Państwowe zmieniły politykę sprzedaży drewna. W jej efekcie obecnie mamy najwyższe w Europie ceny na drewno okrągłe, a jego podaż jest niewystarczająca. Spowodowało to głęboki kryzys w przemyśle drzewnym. Według danych Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli, w samej tylko branży meblarskiej wartość produkcji sprzedanej spadła w ub.r. o 6 proc. W ciągu ostatnich dwóch lat zniknęło 20 tys. etatów, a kolejni producenci kończą działalność. Szacuje się, że w całym sektorze drzewnym z pracą pożegnało się już 50 tys. osób, a ich los podzieli wkrótce kolejne 80 tys. zatrudnionych.

Bezproduktywne rozmowy

Próbując ratować sytuację, przedstawiciele branży drzewnej spotkali się w styczniu z minister klimatu i środowiska Pauliną Hennig-Kloską, ministrem rozwoju i technologii Waldemarem Sługockim oraz dyrektorem generalnym Lasów Państwowych Witoldem Kossem, jednak rozmowy te nie przyniosły spodziewanych rezultatów.

W kwietniu branża przedstawiła propozycje nowych zasad sprzedaży również na spotkaniu z Lasami Państwowymi. Niestety, takie postulaty, jak ograniczenie spalania drewna czy jego eksportu zostały zakwestionowane. Przedstawiciele Lasów Państwowych powołali się przy tym na decyzje Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), mimo że zakazy eksportu drewna (regulowane ustawami lub zapisami w umowach sprzedaży) z powodzeniem funkcjonują w innych krajach Unii Europejskiej, np. w Rumunii czy Chorwacji.

WYPEŁNIJ ANKIETĘ. Pomóż nam ulepszyć wGospodarce.pl!

Po co komuś konsultacje?

Swoje dorzuciło Ministerstwo Klimatu i Środowiska, które – bez konsultacji z biznesem, naukowcami czy leśnikami – z dnia na dzień wyłączyło jedną piątą powierzchni lasów z pozyskiwania drewna, nie dając producentom czasu, ani narzędzi do przygotowania się na tak duże i nagłe ograniczenie dostępu do surowca. Zmniejszenie podaży surowca o 20 proc. będzie oznaczało dalsze szybkie skurczenie się przemysłu drzewnego i doprowadzi do radykalnej redukcji zatrudnienia. „Mimo tego, że sektor drzewny popiera ochronę polskich lasów, to jest zaskoczony nieprzemyślaną i nagłą formą zmian oraz zignorowaniem przez MKiŚ rozwiązań, które już zostały wypracowane przez naukowców specjalizujących się w dziedzinie leśnictwa i ochrony przyrody” – czytamy w oświadczeniu Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli.

Przemysł drzewny jest świadom zmian klimatycznych, które wpływają na dobrostan lasów. Popieramy też ochronę przyrody. Polscy naukowcy z uniwersytetów przyrodniczych i leśnictwa wypracowali model zarządzania lasami wpisujący się w postępujące zmiany klimatyczne. Proponują oni ograniczanie gospodarki leśnej na obszarach cennych przyrodniczo z jednoczesnym zapewnieniem surowca drzewnego dla przemysłu z innych siedlisk” – tłumaczy w imieniu sektora Jerzy Majewski z MM Kwidzyn.

»» O upadłości wielkiej fabryki mebli czytaj tutaj:

Upadłość Pomorskiej Fabryki Mebli. Do zwolnienia 270 osób

Puste deklaracje Tuska

Niestety, obecne kierownictwo Ministerstwa Klimatu i Środowiska prze do wprowadzenia całkowitego wyłączenia z produkcji drzewnej niektórych lasów, bez konsultacji ze środowiskiem leśników, naukowców i przemysłu. Wszystkie te działania dzieją się w bardzo krótkim czasie. Są one sprzeczne z deklaracją premiera o wspieraniu rozwoju polskiego przemysłu drzewnego, wiedzą i praktyką oraz z interesem społecznym – dodaje Jerzy Majewski. W jego opinii, wprowadzanie ograniczeń w niezrozumiałym pośpiechu, bez analizy ekonomicznej i przyrodniczej, wyrządzi nieodwracalne szkody w lasach, przemyśle drzewnym, Lasach Państwowych i – co najważniejsze – w gospodarstwach domowych, gdyż tysiące ludzi straci swoje miejsca pracy – dodaje przedstawiciel MM Kwidzyn.

Ile drewna potrzebuje nasza gospodarka?

Według wyliczeń fachowców, odpowiednia ilość drewna dla potrzeb polskiej gospodarki to około 40-42 mln metrów sześciennych tzw. „grubizny” rocznie, w podziale na podstawowe gatunki i Regionalne Dyrekcje Lasów Państwowych. Obecny wolumen pozyskiwanego drewna wynosi 47,015 mln metrów sześciennych, przy czym część drewna spalana jest w elektrowniach lub eksportowana za granicę. Dla przedsiębiorców produkujących meble, okna, podłogi czy papier w Polsce dostępna jest tylko część tej puli. Szybkie wyłączenie z wycinki 20 proc. lasów spowoduje spadek podaży drewna na rynku (o około 8,5 mln metrów sześciennych rocznie) i wyraźny wzrost jego ceny.

Producenci podkreślają, że konieczne jest wyeliminowanie eksportu drewna okrągłego poza obszar Unii Europejskiej, ograniczenie eksportu wewnątrz UE poprzez preferowanie przerobu drewna w kraju, a także wyeliminowanie spalania drewna okrągłego w elektrowniach.

Pilnie potrzeba spójnej polityki cenowej

Apelują też do dyrekcji Lasów Państwowych o ustalenie ceny wyjściowej drewna na poziomie z 2022 roku, tj. minimum 20-30 proc. poniżej obowiązujących obecnie cen wywoławczych.

Społeczeństwo i decydenci muszą sobie przypomnieć lub dowiedzieć się, że meble, okna, konstrukcje dachowe, podłogi, książki, zeszyty, opakowania i tysiące innych przedmiotów są produkowane dzięki drewnu pochodzącemu z lasu. Drewno, w tym drewno przetworzone, jest najlepszym i najtrwalszym magazynem dwutlenku węgla. Drewno jest najbardziej ekologicznym surowcem. Jeżeli decyzje rządu ograniczą dostęp to tego wysokiej klasy surowca, to zastąpi go beton, plastik, stal i aluminium. A to przecież materiały energochłonne, przy produkcji których zużywa się bardzo dużo energii i tworzy pokaźny ślad węglowy. Chyba nie o to chodzi ekologom i społeczeństwu?” – podsumowuje Jerzy Majewski.

Źródło: Ogólnopolska Izba Gospodarcza Producentów Mebli

Grzegorz Szafraniec

»» O problemach innych branż polskiej gospodarki czytaj tutaj:

Alarm w lasach: 28 mld zł strat, 170 tys. ludzi na bruk!

To już „epidemia”! Zamykają się kolejne hipermarkety

Polskie mięso przegrywa na wszystkich rynkach

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych