Informacje

Prezydent Chińskiej Republiki Ludowej / autor: Pixabay
Prezydent Chińskiej Republiki Ludowej / autor: Pixabay

Chiny eliminują demokrację z Hongkongu. Kara dożywocia!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 12 czerwca 2024, 22:30

  • Powiększ tekst

Władze Hongkongu anulowały w środę paszporty sześciu „zbiegłych” prodemokratycznych działaczy, którzy przebywają w Wielkiej Brytanii. Po raz pierwszy wykorzystano przyjętą w marcu pod naciskiem władz centralnych ChRL ustawę o bezpieczeństwie narodowym.

Ruch prodemokratyczny

Sześciu aktywistów to Nathan Law, jedna z czołowych postaci ruchu prodemokratycznego i były członek poseł lokalnej legislatury, weteran związków zawodowych Mung Siu-tat oraz aktywiści Simon Cheng, Finn Lau, Fok Ka-chi i Choi Ming-da.

W zeszłym roku policja zaoferowała nagrody w wysokości miliona dolarów hongkońskich (ok. 517 tys. złotych) za informacje prowadzące do ich aresztowania. Wcześniej postawiono im zarzuty m.in. „podżegania do secesji i obalenia władz państwowych oraz zmowy z obcymi siłami na mocy narzuconej przez Pekin w 2020 roku” ustawy o bezpieczeństwie narodowym.

Działania, które zagrażają obecnemu rządowi

W opublikowanym na stronach rządu oświadczeniu wskazano, że cała szóstka „zbiegła” do Wielkiej Brytanii, gdzie nadal angażuje się w działania zagrażające „bezpieczeństwu narodowemu”, wygłaszając „budzące grozę pomówienia i oszczerstwa pod adresem” administracji miasta i kontynuując zmowę z siłami zewnętrznymi.

Dlatego podjęliśmy takie środki, aby zadać im silny cios - przekazał rzecznik administracji Hongkongu.

Dodatkowo osoby, które złamią zakaz przekazywania im środków finansowych, wynajmowania nieruchomości lub tworzenia z nimi jakichkolwiek wspólnych przedsięwzięć, mogą zostać skazane na maksymalnie siedem lat więzienia.

Dożywocie za demokrację!

W uzasadnieniu decyzji władze Hongkongu powołały się na krajową ustawę o bezpieczeństwie narodowym, która weszła w życie w marcu i wynika z art. 23 minikonstytucji Hongkongu. Prawo umocowane w tej ustawie zakłada maksymalną karę dożywotniego więzienia za przestępstwa m.in. zdrady stanu, działalności wywrotowej czy sabotażu.

Zdaniem krytyków te przepisy oraz ustawa z 2020 r. ograniczają autonomię Hongkongu, która miała być zachowana przez 50 lat od przejścia byłej kolonii brytyjskiej w 1997 roku we władanie Chin i są wykorzystywane do uciszania krytyków lokalnej administracji oraz władz centralnych w Pekinie.

Dzisiejsza decyzja rządu jest „jawnym aktem transgranicznych represji i kolejnym naruszeniem wspólnej deklaracji chińsko-brytyjskiej” - napisał Finn Lau w środę na platformie X.

Zwrócił również uwagę, że nigdy nie posiadał, ani nie ubiegał się o paszport hongkoński, ponieważ jako osoba urodzona przed 1997 r. posiada brytyjskie obywatelstwo zamorskie i tzw. paszport BNO, więc „niedorzeczne jest anulowanie czegoś, co nigdy nie istniało” - skwitował Lau.

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

UOKiK: 94 proc. pomp ciepła nie spełnia wymagań!

SUV-y do likwidacji jako pierwsze. Komu przeszkadzają?

Turecki cios w chińskie elektryki

Wstyd! Państwo zwróci byłym ubekom miliardy złotych

pap, jb

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych